Sytuacja jest dynamiczna i zmienia się praktycznie z dnia na dzień, ale wygląda na to, że jesteśmy coraz bliżej najważniejszej odpowiedzi ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej. Stawiane najczęściej pytanie brzmi: Kto będzie nowym trenerem reprezentacji Polski? Wiele wskazuje na to, że na ostatniej prostej jednym z głównych faworytów jest Hervé Renard.
Francuski trener to mózg i architekt triumfu Arabii Saudyjskiej nad Argentyną podczas niedawnego mundialu w Katarze. Renard od ponad trzech lat pracuje z zespołem Zielonych Sokołów i krok po kroku przebudowuje zespół i uczy go nowoczesnej piłki. 54-latek prowadził wcześniej z sukcesami Zambię, Wybrzeże Kości Słoniowej oraz Maroko, z którym cztery lata temu wrócił na mundial. I to właśnie z ekipy Lwów Atlasu trafił na Półwysep Arabski.
Co ciekawe, mama Renarda, Danielle, pochodzi spod Łodzi. Jej panieńskie nazwisko to Kamiński, a w 1939 roku rodzice pani Renard wyemigrowali do Francji znad Wisły, uciekając przed wojną. Babcia Francuza pochodziła za to spod Poznania.
Rodzinne pochodzenie trenera Saudyjczyków to jednak nie jest najważniejsza rzecz, którą może się kierować szef PZPN Cezary Kulesza. Renard to przede wszystkim duża osobowość, człowiek, który potrafił wykrzesać z przeciętnego zespołu ducha walki, pozwalającego na ogranie aktualnego mistrza świata z Lionelem Messim w składzie.
Taki motywator, którego odprawa w przerwie spotkania Arabii Saudyjskiej z Argentyną (było 0:1), poniosła się szerokim echem w mediach społecznościowych, może być idealny dla drużyny Biało-Czerwonych. W ostatnich dniach pojawiła się jednak informacja sugerująca, że Renard jest bardziej niż Polską, zainteresowany pracą z reprezentacją Belgii.
Sam Francuz w środowy wieczór postanowił zaprzeczyć plotkom w sieci.
"Informacje sugerujące, że przedstawiłem propozycję zostania trenerem drużyny belgijskiej, są całkowicie nieprawdziwe" – napisał w mediach społecznościowych Renard.
To z pewnością może ułatwić rozmowy na linii Francuz-PZPN. Prezes Kulesza w ostatnim czasie zdradził wiele nazwisk, które są w kręgu zainteresowań polskiej federacji. Nie zabrakło m.in. zaskakujących, polskich kandydatur, na czele z Michałem Probierzem.
– Dziwię się, że Polska jest tak krytykowana, jeśli chodzi o myśl szkoleniową. Z nas robi się debili, to tak powiem brzydko. To przykre, bo nikt nie chodzi na treningi, nikt ich nie ogląda – w swoim stylu Probierz skomentował negatywną reakcję opinii publicznej dla Goal.pl.
Wśród kandydatów pojawiło się również nazwisko znanego Anglika Stevena Gerrarda. Lakoniczny wpis na Twitterze umieścił za to Zbigniew Boniek, który zasugerował, że nowym selekcjonerem Biało-Czerwonych może zostać Chorwat Nenad Bjelica.
W drugiej połowie miesiąca powinniśmy poznać odpowiedź na pytanie o nowego trenera. Już w marcu startują bowiem eliminacje do mistrzostw Europy. Polaków czekają dwa ważne spotkania przeciwko Czechom oraz Albanii.