- Skoro nie ugraliśmy tego co trzeba nie należy przystępować do paktu, tak jak zrobiły to Czechy i Wielka Brytania - skomentował w Kontrwywiadze RMF FM ustalenia wczorajszego szczytu UE rzecznik PiS Adam Hofman.
- Godzimy się na dodatkową umowę międzynarodową w zamian za to, że dostaliśmy coś na pocieszenie - powiedział Hofman.
Według niego nowy pakt fiskalny przesądza, że nie będzie nas przy stole na szczytach najważniejszych państw Unii Europejskiej. Jak poinformował na zakończenie szczytu UE prezydent Francji Nicolas Sarkozy, będą trzy rodzaje szczytów: 27 państw UE, 25 państw, które przystąpiły do paktu fiskalnego i 17 członków strefy euro.
Hofman stwierdził, że jeśli "nie ugraliśmy tego co trzeba", powinniśmyt zrezygnować z uczestnictwa w pakcie fiskalnym, tak jak zrobiły to Czechy i Wielka Brytania. Decyzję premiera Donalda Tuska o przystąpieniu do paktu nazwał "gorzej niż błędem". - Pakt przewiduje kaganiec finansowy, który w Polsce już mamy. Ale jeśli przyjdą trudne czasy nie będziemy mogli zmienić naszych przepisów bo będą sprzeczne z podpisaną umową międzynarodową - zaznaczył.
Wczoraj przewodniczący PE zasugerował, że Polska przystąpi do strefy euro w 2015 roku. Premier i minister finansów tłumaczyli, że Martin Schulz źle zrozumiał. Adam Hofman uważa, że być może Polska do 2015 roku chce przystąpić do ERM II, czyli poczekalni do strefy euro.