Kolejny efektowny triumf w Australian Open. Magda Linette nie dała rywalce szans
Krzysztof Gaweł
18 stycznia 2023, 09:40·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 stycznia 2023, 09:40
Magda Linette ponad dobę musiała czekać na swój mecz pierwszej rundy Australian Open, ale w środę wreszcie wyszła na kort i pewnie pokonała Egipcjankę Mayar Sherif 7:5, 6:1. Poznanianka zagrała w drugiej partii popisowo i pokazała, że stać ją w Melbourne na naprawdę dobry wynik. Kolejną rywalką Polki będzie Estonka Anett Kontaveit.
Reklama.
Reklama.
Magda Linette zameldowała się w drugiej rundzie Australian Open
Polka poszła tym samym śladem Igi Świątek oraz Huberta Hurkacza
W kolejnym meczu stawi czoła faworyzowanej Estonce Anett Kontaveit
Iga Świątek i Hubert Hurkacz w poniedziałek pewnie awansowali do drugiej rundy Australian Open, a we wtorek ich śladem chciała pójść Magda Linette, czyli nasza trzecia reprezentantka w pierwszej wielkoszlemowej imprezie w 2023 roku. Na drodze poznanianki stanęła w pierwszej rundzie Egipcjanka Mayar Sherif, która na światowych listach jest raptem kilka miejsc niżej od Polki, ale po znakomitych występach w United Cup mogliśmy liczyć na wygraną naszej tenisistki.
Poznanianka musiała poczekać na swój występ ponad dobę i tak jak większość uczestniczek turnieju wypatrywała lepszej pogody oraz wieści od organizatorów, którzy przerwali rywalizację na większości kortów z powodu doskwierających upałów. A potem wznowili ją na krótko, by przegrać tym razem z opadami. Iga Świątek w międzyczasie zdążyła już awansować do trzeciej rundy, a Magda Linette czekała i czekała. Udało się jej rozpocząć kampanię w Australian Open dopiero w środę.
Magda Linette i Mayar Sherif na kort wyszły z opóźnieniem, dopiero przed godziną 9:00 czasu polskiego. Ale miały wreszcie okazję grać, więc szybko zabrały się do walki. Egipcjanka pokazała, że nie znalazła się w Melbourne przypadkiem, już w trzecim gemie wygrała podanie naszej zawodniczki i odskoczyła na prowadzenie 3:1. Mecz był jednak bardzo wyrównany, Polka ruszyła w pościg i nie oddawała pola o krok (3:4).
Wreszcie wygrała gema serwisowego rywalki i zrobiło się 4:4, a po chwili przewagę miała już poznanianka. Obie walczyły bardzo twardo, obie ryzykowały, ale to Magda Linette miała w dwunastym gemie "breaka" i piłkę setową zarazem. Wykorzystała ją po wspaniałym wypadzie pod siatkę i winnerze, z którym Mayar Sherif poradzić sobie nie mogła. Po ciężkiej przeprawie nasza faworytka wykonała pierwszy krok w stronę awansu.
Partię drugą polska zawodniczka rozpoczęła świetnie, od przełamania i prowadzenia 2:0. Wygrała osiem kolejnych piłek, Mayar Sherif miała w głowie jeszcze końcówkę poprzedniej partii i była poza grą. A tymczasem mecz uciekał jej w szybkim tempie, zrobiło się 3:0 dla poznanianki, a chwilę później już nawet 5:0. Egipcjanka wyglądała na sparaliżowaną, nie potrafiła nawiązać walki i nie była sobą. Wyszarpała jeszcze jednego gema, ale drugą partię przegrała 1:6 i odpadła z rywalizacji.
A Magda Linette ma za sobą bardzo udany początek Australian Open i teraz musi poczekać, aż rozładuje się kolejka powstała przez pogodowe zamieszanie. W drugiej rundzie już czeka Estonka Anett Kontaveit, która z pewnością wysoko zawiesi poprzeczkę poznaniance. Szesnasta rakieta świata swoje występy na Antypodach rozpoczęła od wygranej z Austriaczką Julią Grabher 6:2, 6:3. Polkę stać jednak, by sprawić niespodziankę i wziąć awans.