W piątek posłowie zagłosowali nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Bez tej noweli Polska nie ma szans na fundusze z KPO. Na koniec ustawa trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, którego już teraz krytykuje Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. Partia Ziobry była przeciwko noweli dotyczącej SN.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W piątek Sejm przegłosował nowelę o Sądzie Najwyższym, od której zależą polskie fundusze z KPO
Przeciwko była oczywiście Solidarna Polska, która teraz uważa, że Duda złamie konstytucję, jeśli podpisze nowelę
– Ustawa o Sądzie Najwyższym jest niekonstytucyjna. Mam nadzieję, że prezydent Duda będzie bronił polskiej konstytucji – przekonywał na antenie RMF FM Janusz Kowalski. Polityk Solidnej Polski uważa także, że prezydent Duda powinien przyznać, że błędem były weta do ustaw sądowych. Insynuował on również, że być może Duda nie czytał tej ustawy (wcześniejszej propozycji prezydenta ws. SN).
– Andrzej Duda najpierw mówi o tym, że nikt nie będzie nam pisał ustaw w obcych językach, a potem za plecami ministra sprawiedliwości negocjuje z Brukselą (...) ustawę o Sądzie Najwyższym – perorował na antenie stacji polityk SP.
Kowalski jak zwykle chwalił także Ziobrę. Jak mówił, Zbigniew Ziobro jest jedynym politykiem Zjednoczonej Prawicy, który przewidział zagrożenia (ze strony Brukseli – przy. red.).– Szkoda, że Solidarna Polska nie opowiada w Brukseli za politykę europejską. Gdyby do mojego gabinetu wszedł jakiś eurokrata, tobym go wyrzucił – zadeklarował.
Klub PiS podzielił się w tym głosowaniu. Ziobryści głosowali oczywiście przeciw noweli, w tym oczywiście Zbigniew Ziobro, Janusz Kowalski czy Michał Wójcik. Przeciwko zagłosowało także koło Konfederacji oraz Polski 2050. Z kolei kluby Koalicji Polskiej, KO i Lewicy prawie w całości wstrzymały się od głosu. Przeciwko głosował także Paweł Kukiz. Dwóch jego posłów wstrzymało się od głosu.
Co zrobi Duda ws. noweli o Sądzie Najwyższym?
Na sam koniec procesu legislacyjnego ustawa trafi na biurko Andrzeja Dudy. Co zrobi jednak prezydent? Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta, w rozmowie z TVN 24 nie chciał wprost odpowiedzieć na to pytanie. – Prezydent obserwuje to, co się dzieje od wczoraj w parlamencie (...) Jestem zmuszony uchylić się od odpowiedzi – stwierdził kilka dni temu.
O noweli SN wypowiedział się też już sam Duda podczas trwającego szczytu w Davos. – Gdyby nie Solidarna Polska, która w zeszłym roku robiła problemy z przyjęciem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, Komisja Europejska nie miałaby pretekstu do wykręcenia się ze wstępnych akceptacji, pewnie dziś byłaby inna sytuacja – mówił prezydent w rozmowie z dziennikarzami w Davos.
Według Dudy był wypracowany kompromisowy projekt, który dawał szansę na zakończenie konfliktu z KE. – Nie wykorzystano tej szansy, ale tak naprawdę nie wykorzystano jej przez wątpliwości, które właśnie podnosiła wtedy Solidarna Polska i zablokowała w ogromnym stopniu przez pewien czas tamte prace – przekonywał Duda.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.