Beata Pawlikowska wywołała burzę w internecie swoimi wypowiedziami na temat depresji. Popularna podróżniczka i pisarka, która realizuje się we wszelakim poradnictwie, finalnie wydała oświadczenie z przeprosinami. O wywód dziennikarki została zapytana Natalia Siwiec. Nie omieszkała go skomentować.
Reklama.
Reklama.
Beata Pawlikowska ostro podpadła lekarzom i internautom, publikując filmik na temat depresji
W 45-minutowym wideo przedstawiała różne teorie, wskazując, że leki na depresję "powodują zmiany w mózgu" i ostatecznie "zwiększają depresję"
Choć dziennikarka przeprosiła i skasowała nagranie, to w sieci nadal wrze wokół jej wypowiedzi
Głos zabrała m.in. Natalia Siwiec, która w ubiegłym roku "zabłysnęła" swoją wypowiedzią o podejściu do substancji psychoaktywnych
Natalia Siwiec spuentowała słowa Pawlikowskiej. Kiedyś zachwalała narkotyki
W środę (18 stycznia) Beata Pawlikowska zamieściła wpis w mediach społecznościowych, gdzie przeprosiła za materiał, gdzie, powołując się na dostęp do zagranicznych źródeł, wmawiała, że leki "zwiększają depresję", przyczyniają się do tycia, a nawet "powodują zmiany w mózgu".
"Gdybym wiedziała, że mój film wywoła tak gwałtowną reakcję, nigdy bym go nie opublikowała. Żałuję, że to zrobiłam" – zapewniła skruszona dziennikarka w oświadczeniu.
Złożyła także obietnicę. "Sądziłam, że informacje o nowych badaniach naukowych mogą być ciekawe lub pomocne. Rozumiem, że wiele osób nie życzy sobie, żebym się wypowiadała na ten temat. Szanuję to. Nie zamierzam więcej podejmować tego tematu. Przepraszam osoby, które poczuły się urażone" – skwitowała.
Nadmieńmy, że Maja Herman (lekarka, psychiatrka, prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych) stworzyła zbiórkę w serwisie Zrzutka.pl na pozew przeciwko Pawlikowskiej. Zarzuciła jej manipulację, m.in. mylenie grup leków.
Zbiórka osiągnęła swój cel, nawet z nadwyżką. W sprawie wypowiedziała się również Karolina Korwin-Piotrowska. "To jest takie żenujące. Takie słabe. Prawnicy pewnie doradzili, bo się gleba pod zadem pali. Zastanawiam się, kim trzeba być, by świadomie narażać życie innych ludzi, by wciskać im głupoty, a potem w twarz rzucać takie 'przeprosiny'. W d*psko to sobie wsadź, ekspertko od angielskiego, mówię to ja, osoba po silnym epizodzie depresyjnym, uratowana przez lekarzy, a nie przez szamanów z dupy" – napisała na InstaStory.
W środę (18 stycznia) modelka i influencerkaNatalia Siwiec zorganizowała sesję "Q&A" na Instagramie. Jedna z jej obserwatorem zapytała ją o to "co sądzi o ostatniej wypowiedzi Pawlikowskiej".
"Uważam, że lepiej się nie wypowiadać, jeżeli nie jest się lekarzem i nie ma się wystarczającej wiedzy w tak poważnych sprawach. Z tego, co słyszałam, to popełniła masę błędów. Takie informacje mogą bardzo zaszkodzić ludziom" – odpisała.
"Trzeba pamiętać o tej odpowiedzialności przy tak dużym problemie dzisiejszych czasów. Nie wszyscy są na tyle rozwinięci, by sobie poradzić ze swoimi problemami w alternatywny sposób" – dodała. Siwiec zaznaczyła, że kluczowe jest właściwe dobranie leków, które bywają jedyną szansą na ratunek dla wielu chorych.
"Sięganie po leki jest często jedynym wyjściem w ratowaniu życia. Trzeba je dobrze dobrać i pracować z dobrym psychiatrą. Znałam ludzi, którzy bali się iść do lekarza, bo myśleli, że to będzie równoznaczne z byciem "psycholem", a to nieprawda. Dziś ich już z nami nie ma" – podsumowała gorzko.
Siwiec o substancjach psychoaktywnych
W przeszłości Natalia Siwiec nieraz zajmowała stanowisko ws. substancji psychoaktywnych, co spotykało się z oburzeniem. Twierdziła, że "wszystko jest dla ludzi", nie dla dzieciaków. Jak argumentowała, tylko dla dorosłych, świadomych ludzi.
W wywiadzie w 2022 roku poinstruowała rodziców, jak mogą ostrzec swoje dzieci przed niebezpieczeństwami związanymi z narkotykami.
– Ja uważam, że przede wszystkim trzeba szczerze o tym rozmawiać. Fajnie, jak masz jakąś wiedzę na ten temat. A nie, że mówisz dziecku "łeee, to jest zło, łeeee, nie wiadomo, co się po tym stanie, umrzesz na drugi dzień po zażyciu takich środków" – powiedziała przed kamerą Pudelka.
– Wiadomo, jak będzie dziecko później na Ciebie patrzyło. "Nie ma co gadać z mamą czy z tatą, bo gadają głupoty, w ogóle się nie znają" – kontynuowała. W owym wywiadzie z ust Siwiec padła dość zaskakująca teza.
– Te substancje są dobre, ale dla ludzi, którzy już są ogarnięci. Którzy gdzieś tam mają rozwinięty mózg, psychikę, wszystko inne. Możesz ich spróbować, ale to musi być odpowiedni czas. Jest dużo substancji, które nie są dobre, a Ty nie będziesz wiedziała, jako taka młoda osoba, co jest dobre, a co nie – stwierdziła.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.