Zarówno Zjednoczona Prawica, jak i Koalicja Obywatelska zyskują w najnowszym sondażu Research Partner. Poparcie dla PiS i jego sojuszników rośnie jednak mocniej, a zatem dystans między rządzącymi a opozycją ponownie się zwiększa. Sporo zmian odnotowano na dalszych miejscach. Z badania wynika, że Polskie Stronnictwo Ludowe, gdyby wystartowało samodzielnie, mogłoby się znaleźć poza Sejmem. Dlatego pracownia postanowiła zbadać, co by było, gdyby PSL zdecydował się na wyborczy sojusz z Polską 2050.
Reklama.
Reklama.
34,6 proc. respondentów zamierza głosować na Zjednoczoną Prawicę. Na Koalicję Obywatelską – 27,8 proc. badanych. To wyniki sondażu Research Partner
Z badania wynika, że poza Sejmem mogłoby się znaleźć Polskie Stronnictwo Ludowe, które popiera 4,8 proc. ankietowanych
Pracownia postanowiła zbadać, co by było, gdyby PSL wystartował w koalicji z Polską 2050. Taki scenariusz znacząco zmieniłby wyborczy wynik
Najnowszy sondaż polityczny
Gdyby wybory miały odbyć się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica, na którą zagłosowałoby 34,6 proc. respondentów – wynika z badania, którego rezultaty przekazała naTemat pracownia Research Partner. W porównaniu z poprzednim badaniem jest to wzrost o 2,8 punktu procentowego.
Na Koalicję Obywatelską zamierza głosować 27,8 proc. Polaków – wynika z badania. To wzrost o 1,2 punktu procentowego.
Na dalszych miejscach znalazły się Polska 2050 (9,4 proc. – spadek o 0,4 pkt proc.), Lewica (8,4 proc. – bez zmian), Konfederacja z (7,2 proc. – wzrost o 0,6 pkt proc.).
Pozostałe partie znalazłyby się poniżej progu wyborczego, w tym także Polskie Stronnictwo Ludowe, na które swój głos oddałoby 4,8 proc. ankietowanych (spadek o 0,1 pkt proc.).
– Dla mnie to jest koalicja marzeń. Czy tak się stanie? Nie wiem. Czy chciałbym, żeby tak się stało? Tak, chciałbym. To jest moje, Piotra Zgorzelskiego, marzenie – mówił wicemarszałek Sejmu, podkreślając, że jest to jego własna opinia, a nie liderów obu ugrupowań.
Koalicja Polski 2050 z PSL? Takie byłyby wyniki
Jak zatem wyglądałyby wyniki wyborów, gdyby doszło do sojuszu ugrupowań Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza? Jak odczytujemy z badania Research Partner, zyskałyby nie tylko te dwie partie, skoczyłoby też poparcie dla Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, ale i Zjednoczonej Prawicy. Straciłaby Konfederacja.
W takim układzie koalicja Polski 2050 i PSL stałaby się trzecią siłą polityczną z poparciem 13,3 proc. respondentów. Zjednoczoną Prawicę poparłoby 35,4 proc. głosujących, a Koalicję Obywatelską 29,4 proc. ankietowanych. W parlamencie znalazłyby się jeszcze Lewica (9 proc.) oraz Konfederacja (6,5 proc.).
O możliwej koalicji obu ugrupowań latem rozmawialiśmy z prof. Antonim Dudkiem. Politolog oceniał, że dla PSL byłaby to szansa na przetrwanie. Ale i Polska 2050 wraz z liderem sporo zyskałaby na tym sojuszu.
– Dla Szymona Hołowni to moment, żeby powrócić do wyścigu z Koalicją Obywatelską o prymat na opozycji. Kiedy do polityki wrócił Donald Tusk, poparcie dlaPolski 2050 spadło. Hołownia nie ma na to pomysłu – oceniał prof. Dudek.
– Wśród elektoratu opozycyjnego jest oczekiwanie na jedność. Pierwsi, którzy zaczną się integrować, mogą zacząć na tym korzystać – zwracał uwagę ekspert. Jego zdaniem, gdyby poparcie dla koalicji wzrosło znacznie, to Hołownia miałby większe szanse na fotel premiera niż Tusk.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.