Polak pobił Niemca, bo ten zaklął w tramwaju. Poszło o... "obronę języka ojczystego"
redakcja naTemat
23 stycznia 2023, 18:47·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 stycznia 2023, 18:47
Do dantejskich scen doszło w tramwaju w Essen w Niemczech. Niemiec został pobity przez Polaka i Rumuna za to, że zaklął po...polsku. Media w tym kraju piszą o egzekucji i próbie zabójstwa. Udało się ich na szczęście zatrzymać.
Reklama.
Reklama.
Jesienią 2022 roku Polak i Rumun pobili bardzo brutalnie Niemca w tramwaju za to, że przeklinał po polsku
Media piszą, że było to usiłowanie zabójstwa, gdyż dwóch sprawców pobiło mężczyznę prawie na śmierć
33-letni Polak i 20-letni Rumun, którzy zostali zatrzymani w piątek, na wniosek prokuratury są tymczasowo aresztowani
Ofiara ma nadal problemy ze zdrowiem. - Ciągle mam problemy z kciukiem, a z zębami jest jeszcze dużo do zrobienia – relacjonował niedawno Niemiec
Jak podają niemieckie media, po wyemitowaniu szokującego wideo z linii tramwajowej 103 w Essen, na którym widać dwóch sprawców, którzy w szale omal nie pobili człowieka na śmierć, policja w Essen aresztowała w piątek po południu dwóch mężczyzn: Polaka i Rumuna.
Niemiec brutalnie pobity przez Polaka i Rumuna
35-latek, który był bity przez prawie dziesięć minut, nadal ma problemy ze zdrowiem. To cud, że nie odniósł żadnych poważnych obrażeń poza połamanymi żebrami i masywnymi siniakami na całym ciele.
- Ciągle mam problemy z kciukiem, a z zębami jest jeszcze dużo do zrobienia – relacjonował w ubiegłym tygodniu. I dodał: "Cierpię na bezsenność, koszmary nocne, ataki paniki i prawie nie mogę przebywać w miejscach publicznych".
Niemiec przyzwyczaił się do przeklinania po polsku
Co się jednak wydarzyło dokładnie we wrześniu 2022 roku? Jak opowiadał 35-latek, jako kibic Dortmundu był na meczu Revierderby przeciwko Schalke. Kiedy z niego wracał i siedział w tramwaju 103, na swoim smartfonie czytał aktualne doniesienia sportowe. Między innymi o tym, że zawodnik Marco Reus nie będzie grał przez kilka tygodni po meczu z powodu kontuzji.
- Przeczytałem to i głośno przekląłem - mówił, dodając, że przeklinał po polsku, mimo że jest Niemcem. - Pracowałem na budowie przez długi czas, więc się do tego przyzwyczaiłem - wyjaśnił.
Dwaj zatrzymani już sprawcy, którzy akurat siedzieli blisko niego, usłyszeli polskie "kurwa". 35-latek relacjonuje, że zapytano go, czy jest ich rodakiem, czyli Polakiem. Powiedział, że nie, gdyż jest Niemcem, a wtedy sprawcy stali się agresywni i zaczęli go bić.
35-latek jest obecnie pod opieką organizacji ochrony ofiar "Weißer Ring". Chodzi też na terapię. Jeśli chodzi o sprawców, to 33-letni Polak i20-letni Rumun, którzy zostali zatrzymani w piątek, na wniosek prokuratury są tymczasowo aresztowani.