Polscy kibice niekoniecznie na co dzień śledzący poczynania tenisistek i tenisistów przed Australian Open mogli upatrywać nadziei w solidnym wyniku w osobach Igi Świątek oraz Huberta Hurkacza. Ten duet dotarł do etapu IV rundy turnieju w Melbourne.
Dużo lepiej spisuje się za to Magda Linette. Druga rakieta Polski wśród singlistek właśnie spełnia swoje marzenia, będąc wśród czterech najlepszych tenisistek wielkoszlemowego turnieju. Poznanianka pokonała po drodze wiele znanych postaci z tenisowego świata, takich jak m.in. Francuzkę Caroline Garcię czy Czeszkę Karolinę Pliskovą.
Polska zawodniczka już w czwartek zagra o finał Australian Open.
"Komentarzy i wiadomości jest ogrom, za każde dobre słowo jestem niesamowicie wdzięczna. Gdybym mogła, podziękowałabym każdemu z osobna, jednak jest to niemożliwe. Zatem DZIĘKUJE Wam wszystkim. Jesteście wspaniali." – napisała na Twitterze Linette po wygranej w ćwierćfinałowym pojedynku.
Co ciekawe, niektórzy kibice sportu mogą kojarzyć nazwisko tenisistki z Poznania z... piłkarzem reprezentacji Polski. Grający we włoskiej Serie A pomocnik Karol Linetty na Półwysep Apeniński przeniósł się zresztą z... Lecha Poznań. Tenisistka z piłkarzem nie ma jednak nic wspólnego, więc to tylko przypadkowe, podobnie brzmiące nazwiska.
Rację mają za to ci, którzy wskazują, że półfinalistka Australian Open może mieć coś wspólnego z Francją. Co prawda Linette to wychowanka polskich kortów, przechodząca długą i żmudną drogę do pięknego momentu, w którym znalazła się w Melbourne na starcie 2023 roku. Poznanianka na wszystko w swojej karierze musiała naprawdę ciężko zapracować.
Okazuje się jednak, że jeden z przodków polskiej tenisistki był żołnierzem armii napoleońskiej. Linette miał osiedlić się na terenie dzisiejszej Wielkopolski i stąd tak francusko brzmiące nazwisko 30-letniej zawodniczki.
"Tradycja rodzinna podaje, żołnierz napoleoński, nauczyciel francuskiego na dworkach, lecz wypisy przenoszą okres występowania nazwiska w lata dużo wcześniejsze. Dodatkowo wpisy o ślubach i urodzinach, pisownia wyraźnie sięgająca lat 1780" – czytamy w dziejach nazwiska Linette, które można odnaleźć na stronie Leszka Kabacińskiego.
Można tam również znaleźć... zdjęcie z autografem tenisistki oraz dedykacją dla autora poszukiwań pochodzenia jej nietypowego nazwiska.
Magda Linette o finał turnieju singlistek w Australian Open zagra w czwartek 26 stycznia. Rywalką Polki będzie Aryna Sabalenka. Urodzona w Mińsku tenisistka, niemogąca legitymować się swoją narodowością w międzynarodowym turnieju, stanie naprzeciw Polki o godzinie 11:00 polskiego czasu. Transmisja spotkania zostanie przeprowadzona na antenie Eurosportu.