Sejm przyjął postulowane przez PiS zmiany w Kodeksie wyborczym. Opozycja jest przekonana, że zrobiono to po to, aby obecnie rządzący uzyskali lepszy wynik. Jeden z znanych posłów PSL przypomina jednak, że takie "grzebanie" w ordynacji może być prostą drogą do przegranej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W czwartek Sejm przyjął zmiany w Kodeksie wyborczym. Zaproponowali je rządzący z PiS
Opozycja jest jednak zdania, że PiS tak chce zwiększyć swój wynik w nadchodzących wyborach parlamentarnych
Marek Sawicki z PSL przypomina, że takie nagłe zmiany w ordynacji mogą doprowadzić Prawo i Sprawiedliwość do klęski
Marek Sawicki, czyli poseł PSLi były minister rolnictwa był gościem programu "Tłit" w Wirtualnej Polsce. Podczas rozmowy stwierdził, że "złą rzeczą jest, kiedy partia rządząca przygotowuje Kodeks wyborczy pod rzekomo swoje potrzeby". – Na ogół ci, którzy grzebali w ordynacji przed wyborami, te wybory przegrywali – zawyrkował.
Sawicki: Zmiany w ordynacji mogą doprowadzić do porażki
Zwrócił też uwagę, że w 2006 roku (pierwsze rządy PiS) Jarosław Kaczyński chciał zmienić Kodeks wyborczy i wprowadzić m.in. ordynację mieszaną (częściowo proporcjonalną a częściowo większościową) w wyborach do Sejmu.
To się jednak nie udało. Były minister rolnictwa jest przekonany, że Polacy nie lubią, gdy rządzący za bardzo "majstrują" przy ordynacji wyborczej. – To był pierwszy krok do przegranej PiS w wyborach samorządowych i parlamentarnych – wskazał poseł PSL.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Prawo i Sprawiedliwość w czwartek przegłosowało swój projekt zmian w kodeksie wyborczym. Przewiduje on m.in. utworzenie dodatkowych komisji wyborczych w najmniejszych miejscowościach czy dowóz wyborców do lokali wyborczych w miejscach pozbawionych komunikacji publicznej.
PiS w czwartek przegłosował zmiany w Kodeksie wyborczym
Zmiany w Kodeksie wyborczym poparło 225 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 2 z Kukiz'15 i koła poselskiego Polskie Sprawy oraz jeden poseł niezależny. Przeciwko zagłosowało 124 posłów Koalicji Obywatelskiej, 42 z Lewicy, 24 z Koalicji Polskiej, 12 z Konfederacji, 7 z Polski 2050, 5 posłów Porozumienia, 3 z PPS-u, a także trzech posłów niezrzeszonych.
Na krótko przed głosowaniem Krzysztof Gawkowski z Lewicy chciał zdjęcia z porządku obrad ustawy, ale Sejm jego wniosek odrzucił. – Wycofajcie się z ustawy, która zepsuje święto demokracji, zmiany, które proponujecie w roku wyborczym, nie powinny wchodzić w życie, odrzuciliście wszystkie poprawki merytoryczne opozycji. Chcecie ustawić wybory przy zielonym stoliku – grzmiał z mównicy Sejmu.
Jak informowaliśmy w tym tygodniu naTemat.pl, wyniki najnowszego sondażu Kantar Public są dość zaskakujące. Okazało się bowiem, że Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska mają taki sam wynik. Zamiar głosowania na każde z tych ugrupowań deklaruje po 31 proc. ankietowanych.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.