W piątek 27 stycznia napastnik zaatakował przechodniów na ulicach wschodniej Jerozolimy w pobliżu synagogi. Jak przekazało izraelskie MSW, w ataku zginęło siedem osób. Dziesięć osób jest ciężko rannych.
Reklama.
Reklama.
W piątek 27 stycznia doszło do ataku na ulicach Jerozolimy. Zamach miał miejsce w części miasta, która jest przedmiotem sporu między Izraelczykami a Palestyńczykami. Mowa o okolicach synagogi w Neve Jaakov wewschodniej części miasta.
Jak informuje "The Times of Israel", napastnik przyjechał samochodem na miejsce około 20:15 czasu miejscowego i otworzył ogień.
Mężczyzna zaatakował, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia w kierunku palestyńskiej dzielnicy Beit Hanina – oddalonej o kilkaset metrów, gdzie jednak napotkał policjantów, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia.
Poszkodowane osoby zostały przewiezione do szpitala Shaare Zedek. W oświadczeniu policji stwierdzono, że "doszło do ataku terrorystycznego", a "terrorysta został zneutralizowany (zabity - red.)". Na miejscu wciąż znajduje się wiele zastępów policji.
Atak nożownika w kościele w Hiszpanii
Wczoraj informowaliśmy z kolei o ataku nożownika w Hiszpanii. Policja aresztowała mężczyznę narodowości marokańskiej, który włamał się do kościoła w Algerciras w południowej Hiszpanii.
Według źródeł policyjnych napastnik zabił jedną osobę, a cztery ranił. Prokuratura Krajowa uznała sprawę jako domniemany zamach terrorystyczny. Źródła agencji Agencia EFE podają, że mężczyzna miał ze sobą maczetę. Inne piszą o mieczu samurajskim.
Napastnik został zatrzymany w pobliżu Plaza Alta, w samym sercu miasta, gdzie znajduje się kościół. Według doniesień mediów to proboszcz kościoła został ranny i znajduje się w poważnym stanie w szpitalu. Inny pracownik kościoła został zabity przed kościołem.
Hiszpańskie media donoszą również, że ponadto w dzielnicy San Isidro ranna została kolejna osoba, rzekomo napadnięta przez tego samego osobnika, który został aresztowany. Aresztowany został przekazany Policji Narodowej, która wszczęła śledztwo, aby wyjaśnić fakty i sprawdzić, czy te sprawy się łączą.