Reklama.
Reklama.
Olaf Scholz nie jest entuzjastą podejmowania nagłych decyzji w kwestii zbrojnej pomocy Ukrainie. Podczas swojej wizyty w Chile podkreślił, że kraje sojusznicze popadły w "wojnę licytacji" i rywalizują na to, kto bardziej pomoże Ukrainie. Kanclerz Niemiec tłumaczy, że chce kontynuować wsparcie dla Ukraińców, ale musi postępować ostrożnie, by nie uwikłać swojego kraju w wojnę.