Miss Rosji Anna Linnikowa nie może przeboleć przegranej w konkursie Miss Universe 2023 i udziela wywiadów w związku ze swoim niepowodzeniem. 22-latka oskarżyła nawet organizacje, twierdząc, że wyniki zostały sfałszowane.
Reklama.
Reklama.
Miss Universe 2023 wygrała reprezentantka USA R’Bonney Gabriel
To już 71. edycja konkursu na najpiękniejszą kobietę na świecie
Miss Rosji pojawiła się na tym wydarzeniu, co wywołało społeczne oburzenie
Przypomnijmy: w połowie stycznia odbył się konkurs na najpiękniejszą kobietę świata, Miss Universe 2023. Szczególne oburzenie opinii publicznej wywołała wówczas obecność 22-letniej Anny Linnikowej z Rosji.
Dziewczyna po konkursie żaliła się w mediach, że nikt nie chciał z nią rozmawiać, w szczególności miss ze Szwajcarii czy Ukrainy. Teza 22-latki brzmiała, że pozostałe kobiety jej unikały.
Linnikowa twierdzi, że wyniki zostały sfałszowane
W wywiadzie Linnikowa stwierdziła, że cały konkurs został sfałszowany. Oprócz tego, według Rosjanki jury miało działać na korzyść Miss Ukrainy i Miss Stanów Zjednoczonych, których awans określiła jako symboliczny. Według Rosjanki miał on polityczny kontekst.
Dziewczyna dodaje także, że była prześladowana, kiedy znajdowała się w hotelu. Otrzymywała pogróżki i "bała się o swoje życie". Jak stwierdziła, grożono jej nawet użyciem przemocy fizycznej.
Pod koniec swojej wypowiedzi Miss Rosji wyraziła ubolewanie, że Miss Ukrainy Victoria Apanasenko nie chciała stanąć obok niej podczas robienia zdjęcia grupowego. Ukrainka także wypowiedziała się w tej kwestii. Apanasenko miała nadzieję na wyrażenie żalu przez Rosjankę z powodu agresji na Ukrainę. Miss Rosji jednak miała chcieć zrobić sobie selfie "w celach propagandowych".
Przypomnijmy o kontrowersjach związanych z obecnością Rosjanki na konkursie Miss Universe. Już sama jej obecność na wydarzeniu wzbudziła głosy sprzeciwu, jednak jej wymowna kreacja wywołała prawdziwe oburzenie.
Anna Linnikowa wystąpiła bowiem w czerwonej sukni wysadzanej perłami i kamieniami półszlachetnymi, której styl inspirowany był carskimi czasami. Jakby tego było mało, jej głowę zdobiła korona – symbol imperium rosyjskiego. Suknia została wykonana we współpracy z Państwowym Muzeum Ermitażu w Sankt Petersburgu.
W internecie od razu pojawiło się mnóstwo oburzonych komentarzy, a Miss Rosji okrzyknięto "Miss Ludobójstwa".
"Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego Miss Rosji może w ogóle startować w Miss Universe? To państwo terrorystyczne, które od 2014 roku najeżdża swojego pokojowego sąsiada i popełnia niewyobrażalne zbrodnie przeciwko ludzkości. Czy dobrze się czujecie?" – pisała jedna internautka z Ukrainy.
"Skrajny cynizm i nieśmieszny żart. Rosjanka w czerwonej sukni na scenie konkursu Miss Universe 2023. Nowy Orlean, USA. W czasie, kiedy Rosjanie zrzucili kilkadziesiąt bomb na Ukrainę i wysadzili w powietrze blok w Dnieprze. Ta suknia zawsze już będzie symbolem krwi" – pisała na Twitterze ukraińska dziennikarka Alina Makarczuk.