Kuriozalne sceny na konferencji młodzieżówki Ziobry. "Ja być Arab z Dubaju!"
redakcja naTemat
10 lutego 2023, 19:58·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 lutego 2023, 19:58
Młodzieżówka Solidarnej Polski zwołała konferencję prasową ws. zamieszania wokół finansów Radosława Sikorskiego. W jej trakcie odegrano "happening", podczas którego przebrany za przybysza z ZEA mężczyzna mówił: "Ja być Arab Z Dubaju. Idziemy szukać Radosław Sikorski, Warszawa". Wcześniej europoseł PO zadeklarował współpracę w CBA. Służba wyraziła chęć skontrolowania jego oświadczeń majątkowych, gdy na jaw wyszło, że otrzymuje od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.
Reklama.
Reklama.
– Nas jako środowisko młodych z Solidarnej Polski bulwersuje skandaliczne zachowanie europosła PO Radosława Sikorskiego. Powinna być reakcja Donalda Tuska, ale w PO jest zasada, że im więcej masz za uszami, tym lepiej. Ale nie o tym, bo przyjechał do nas specjalny gość – powiedział jeden z przedstawicieli młodzieżówki Solidarnej Polski na zorganizowanej w piątek konferencji prasowej.
Młodzieżówka Ziobry z kuriozalnym happeningiem. "Szukamy go tutaj w Warszawa"
Odegrano w jej trakcie kuriozalną scenkę, podczas której jeden z przedstawicieli młodzieżówki – imitując zagraniczny akcent – "udawał" przybysza z Emiratów Arabskich.
– Ja być Arab z Dubaju! Przyjechałem na wezwanie szejka, aby wręczyć mister Sikorski 100 tysięcy dolar, szukamy go tutaj w Warszawa, będziemy go szukać. Idziemy szukać Radosław Sikorski, Warszawa, tutaj – mówił pisownia według wymowy na nagraniu poniżej).
Próbował też wejść na spotkanie autorskie z Radosławem Sikorskim, które odbywało się w jednej z bibliotek w Warszawie. – Gdzie jest wasz Sikorski? Zamykacie drzwi do demokracja! – pytał, dobijając się do drzwi zamkniętej biblioteki.
Radosław Sikorski deklaruje współpracę z CBA
W piątek Radosław Sikorski zadeklarował, że "nie kwestionuję prawa Centralnego Biura Antykorupcyjnego do kontroli" i zadeklarował współpracy ze służbami, które postanowiły skontrolować jego oświadczenie majątkowe.
Stało się to po tym, jak holenderska gazeta"NRC" napisała, że polityk otrzymuje od Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas. Sikorski przekazał, że poproszono go o dołączenie do Rady Doradczej Forum w 2017 roku, dwa lata przed tym, jak zaczął zasiadać w PE.
"Dlatego uważam za niesprawiedliwe i niewłaściwe łączenie tej prestiżowej roli z moją działalnością posła do PE. Oświadczam niniejszym, że na moje głosowania w PE w żaden sposób nie wpływa działalność zewnętrzna" – podkreślił.
Europoseł PO przekazał jednocześnie, że jego zdaniem zaangażowano niewspółmierne środki do przekazania mu wezwania CBA. "Podjeżdżam pod bramę po powrocie z Brukseli, a tu pięć osób wręcza mi pismo. Nie kwestionuję prawa do kontroli i deklaruję współpracę, ale to nie jest optymalne użycie kadr. Można było przysłać pocztą. Chyba że chodzi o zastraszenie lub pokazówkę w TVPiS" – napisał.
Kontrola oświadczeń majątkowych Sikorskiego z lat 2019-2022 ma zakończyć się w maju.