W lesie koło Hajnówki znaleziono zwłoki kobiety. Prawdopodobnie jest ona Polką. Aktywiści z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego poinformowali, że ciało należy do obywatelki Etiopii.
Reklama.
Reklama.
W lesie zostało znalezione ciało młodej Etiopki.
Kobieta przebywała wcześniej z grupą uchodźców, którzy prawdopodobnie zostali zepchnięci przez służby na stronę białoruską.
Ciało kobiety w lesie koło Hajnówki
Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa przekazał, że zgłoszenie w sprawie wpłynęło w niedzielę 12 lutego około godziny 11. Funkcjonariusze razem ze zgłaszającym przeszukali teren, gdzie dokonano makabrycznego odkrycia.
– W tej chwili na miejscu trwają czynności procesowe, a policjanci pod nadzorem prokuratora gromadzą materiał dowodowy i ustalają wszelkie okoliczności jak też tożsamość – podał Krupa, cytowany przez Wirtualną Polskę.
"Gazeta Wyborcza" informuje z kolei, że dziewczyna miała zostać w Puszczy Białowieskiej sama po tym, jak jej męża i towarzyszy podróży Straż Graniczna wypchnęła na terytorium Białorusi. Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne podało, że znalezione zostało ciało młodej obywatelki Etiopii.
Członkowie organizacji opublikowali również własną wersję wydarzeń dotyczących tego, co przydarzyło się zmarłej dziewczynie i reakcję policji.
"Po znalezieniu się po polskiej stronie, kobieta osłabła na, tyle że nie była w stanie iść. Jej towarzysze poszli szukać pomocy, zostawiając przy niej jednego mężczyznę. Zamiast pomocy, spotkała ich wywózka. Ich prośba o sprawdzenie lokalizacji gdzie zostawili towarzyszkę w złym stanie, została zignorowana" – relacjonują aktywiści.
Dalej wskazano, że po zgłoszeniu zaginięcia funkcjonariusze z działaczami organizacji udali się na miejsce wskazane przez jej towarzyszy. Jednak po bezowocnym sprawdzeniu miejsca, w którym miała być kobieta, policjanci zrezygnowali z dalszych poszukiwań.
Mimo wszystko aktywiści Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego nie poddali się. Zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej zwłoki kobiety zostały znalezione. "Jakby dopiero umarła" – opisuje wydarzenie jeden z działaczy. Dalszymi ustaleniami w tej sprawie zajmie się prokuratura.