Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola przekazała w poniedziałek zaraz na początku obrad w Strasburgu informację o skierowaniu sprawy wniosku o uchylenie immunitetu czterech polskich europosłów do komisji prawnej PE. Wszyscy to europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. W sprawie chodzi o rasistowski spot wyborczy tej partii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kilka dni przed wyborami samorządowymi 21 października 2018 roku KW PiS pokazał nagranie, które uderzało w PO oraz stygmatyzowało uchodźców
Sprawa trafiła do sądu, ale politycy PiS mają immunitet. Jednak PE zgodził się przekazać kwestię czerech europosłów PiS do komisji prawnej Parlamentu Europejskiego
"Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj w poniedziałek 13.02.2023 roku Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego zajmie się naszym wnioskiem o odebranie immunitetu Patrykowi Jakiemu, Beacie Kempie, Tomaszowi Porębie i Beacie Mazurek.Cała czwórka jest oskarżona o publiczne rozpowszechnianie treści rasistowskich" - informował krótko przed ogłoszeniem decyzji PE OMZRiK.
KW PiS przygotował rasistowski spot. PE może odebrać immunitet europosłom tej partii
Jak przypomniano, proces karny w tej sprawie został zainicjowany przez fundatora Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych Rafała Gawła. Aktywista złożył subsydiarny akt oskarżenia przeciwko 12 ministrom i premierom rządu PiS, którzy wyprodukowali lub rozpowszechniali treści rasistowskie. Wśród nich znaleźli się (oprócz wyżej wymienionych) m.in. Mariusz Błaszczak, Joanna Lichocka, Piotr Gliński oraz Krystyna Pawłowicz.
Niecałą godzinę od tego wpisu szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola przekazała na początku obrad w Strasburgu informację o skierowaniu sprawy wniosku o uchylenie immunitetu czterech polskich europosłów do komisji prawnej PE.
Gaweł oskarżył polityków PiS o naruszenie art. 256 Kodeksu karnego. Ten artykuł brzmi: "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". Oskarżenie zostało skierowane zarówno wobec twórców, jak i polityków udostępniających to nagranie.
Spot KW PiS opublikowano kilka dni przed wyborami samorządowymi w 2018 roku
Co jednak było w tym spocie PiS? Otóż, kilka dni przed wyborami samorządowymi 21 października 2018 roku KW PiS pokazał nagranie, które uderzało w PO oraz stygmatyzowało uchodźców oraz migrantów. W tym czasie do Europy chciało się dostać wielu uchodźców m.in. z Bliskiego Wschodu, w tym z ogarniętej wojną domową Syrii.
W nagraniu, które miało przypominać serwis informacyjny, pojawiła się wypowiedź ówczesnego szefa Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny na temat tego, że Polska może przyjąć uchodźców. Przypomniano w tym nagraniu także o deklaracji w tej sprawie podpisanej w połowie 2017 roku przez 12 prezydentów dużych miast.
Materiał zilustrowany był zdjęciami chaosu na granicy, zamieszek na ulicach, agresji przemocy i rozgniewanego tłumu. Materiał ten opatrzony był napisami: "Kryzys z uchodźcami. Czy tak będzie wyglądała Polska w 2020 roku?". Podkreślano w nim, że chodzi o muzułmanów. "Samorządowcy PO szykują się do przyjęcia uchodźców. W ramach przydziału pojawiły się enklawy muzułmańskich uchodźców" - takie zdania padały w tym nagraniu PiS.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.