Zdjęcie, na którym widać zwierzę przypominające pumę
Mieszkaniec Binczarowej (woj. małopolskie) wykonał zdjęcie, na którym widać zwierzę przypominające pumę Fot. Mateusz Pękala

Mieszkaniec Binczarowej (woj. małopolskie) wykonał zdjęcie, na którym widać zwierzę przypominające... młodą pumę. Fotografia, którą ku przestrodze umieściła w internecie OSP we Florynce, błyskawicznie obiegła internet. Sprawą zajęli się leśnicy.

REKLAMA
  • W lesie pod Nowym Sączem uchwycono na zdjęciu zwierzę przypominające pumę
  • W Polsce naturalnie występują tylko dwa gatunki dzikich kotów: ryś i żbik europejscy
  • Sprawą zajęli się leśnicy z Nadleśnictwa Nawojowa
  • Puma w sądeckich lasach? Zaskakujące zdjęcie w sieci

    Zdjęcie, które wykonał mieszkaniec miejscowości Binczarowa w gminie Grybów, umieściła na swoim profilu w mediach społecznościowych Ochotnicza Straż Pożarna we Florynce. "Mieszkaniec Binczarowej widział zwierzę przypominające pumę. Na wszelki wypadek prosimy uważać" – ostrzegają strażacy.

    Czy jednak uchwycone przez mieszkańca woj. małopolskie zwierzę to rzeczywiście drapieżny kot, który na co dzień występuje na drugim końcu świata, w Ameryce? Zdjęcie jest bardzo słabej jakości, co nie pozwala na łatwą identyfikację.

    Redakcja "Gazety Krakowskiej" zapytała o sprawę przedstawicieli Nadleśnictwa Nawojowa, któremu podlegają tereny leśne w gminie Grybów.

    – Oficjalnego zgłoszenia o podejrzeniu, że puma przemierza teren naszego nadleśnictwa, nie otrzymaliśmy. Tak samo nasi pracownicy nie zauważyli choćby śladów obecności nietypowego dla naszego regionu zwierzęcia – podkreśla Piotr Majka, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Nawojowa.

    Przyznaje jednak, że do leśników trafiło zarówno zdjęcie, jak i materiał wideo nakręcony przez mieszkańca Binczarowej. – Analizowaliśmy ten materiał. Na pewno wykluczyliśmy, że uchwycone zwierzę to ryś – dodaje Piotr Majka.

    Słaba jakość zarówno zdjęcia, jak i nagrania nie pozwala niestety leśnikom na dokładniejszą ocenę tego, z jakim zwierzęciem mamy do czynienia w sądeckim lesie.

    – Niemniej jednak skontaktowaliśmy się z autorem tego materiału i nasi pracownicy razem z nim udali się w miejsce, gdzie widziane było zwierzę. Pewną podpowiedzią byłyby tropy, które pozostawił, ale od niedzieli minęło już trochę czasu i były one roztopione – tłumaczy zastępca nadleśniczego.

    Mężczyzna apeluje o powstrzymanie się od paniki i wyciągania pochopnych wniosków. Równocześnie przypomina, że przebywając nawet w pobliżu lasu, należy zachować szczególną ostrożność. W razie spotkania z dzikim zwierzęciem najlepiej jest się ostrożnie i bez pośpiechu wycofać, aby nie sprowokować zwierzęcia do ataku.

    Zagubione dzikie zwierzęta

    Czy w małopolskich lasach pojawiła się zagubiona puma? Tego wciąż nie wiadomo. Nie jest to jednak wcale rzecz nie do pomyślenia, choć Polska znajduje się daleko od miejsc, w których zwierzęta te naturalnie występują.

    We wrześniu zeszłego roku na pograniczu słowacko-ukraińskim zauważony został... tygrys. Jak się okazało, osobnik uciekł z ukraińskiego zoo. Zwierzę na wolności zostało uchwycone przez fotopułapkę w Brezovcu, wsi na Słowacji w pobliżu granicy z Ukrainą.

    Zwierzę widziano potem w kilku miejscach, w tym w pobliżu Klenova i Ulic. Mieszkańcy tych okolic zostali upomnieni przez lokalne władze, żeby nie wychodzili ze swoich domów oraz w przypadku zauważenia tygrysa natychmiast zawiadomili policję lub inne służby.