Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" udzielił swojej gazecie obszernego wywiadu. Mówił w nim wiele o Janie Pawle II i jego podejściu do pedofilii w Kościele. Opinie dziennikarza wywołały gorącą dyskusję. Sprawę skomentował także znany pisarz Jacek Dehnel.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Pytacie mnie, co sądzę o wywiadzie z Michnikiem o Janie Pawle II. Otóż sądzę, że nie jest to warte żadnej polemiki. Michnik w tym wywiadzie jawnie kłamie" - zaczyna swój wpis pisarz Jacek Dehnel.
Kontrowersyjny wywiad z Michnikiem o Janie Pawle II. Dehnel komentuje
I dodaje: "Owszem, można dowodzić, że w latach 70. ludzie nie wiedzieli o szkodliwości palenia papierosów czy bicia dzieci - natomiast o szkodliwości gwałcenia dzieci wiedzieli i dlatego w prawie były za to konkretne paragrafy i kary więzienia".
Pisarz przypomina także, że "Wojtyła celowo krył księży-gwałcicieli zarówno jako biskup, jak i jako papież: mamy na to dokumenty, zeznania, konkretne przykłady". "A także zmiany w prawie kanonicznym, dzięki którym Wojtyła ułatwiał opiekę nad przestępcami" - podkreślił.
Dalej pisarz zauważa, że niestety, makijaż ma swoje granice. "Adam Michnik żyje w podobnej krainie fantazji, wydaje mu się, że nadal są cudowne lata 90., kłamanie o papieżu i budowanie jego kultu nadal ma jakiś sens, a zaraz wejdzie Józek Tischner i nad wódeczką poopowiada po góralsku o pambuku" - czytamy.
I dodaje: "Szczególnie zabawnie to wychodzi, kiedy mówi "Chcę usłyszeć, co ma do powiedzenia Angelo Sodano". Otóż: nic, panie Adamie, bo Sodano od prawie roku nie żyje".
Michnik: Dla mnie nie do przyjęcia jest redukowanie papieża do skandali pedofilskich
"Rozumiem, że nadszedł czas rozliczeń. Jednak dla mnie nie do przyjęcia jest redukowanie polskiego papieża tylko i wyłącznie do skandali pedofilskich. A tak, niestety, czynią niektórzy komentatorzy i politycy. Tymczasem Jan Paweł II to jedna z najwybitniejszych postaci życia publicznego w polskiej historii XX w. Nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów, są wykuci z jednej skały i święci w każdym wymiarze. Ja staram się myśleć o całym dorobku i życiu Jana Pawła II" - brzmi fragment odpowiedzi na pierwsze pytanie dziennikarki, które dotyczy faktu, że polski papież, jak też Watykan, systemowo ukrywał księży-pedofilów.
Michnika martwi coraz większa niechęć polskich katolików do Kościoła. "Mamy wielką falę odrzucenia Kościoła rzymskokatolickiego. (...) Jesteśmy świadkami czegoś niesłychanego, tu w Polsce. Pod tym samym balkonem papieskim w Krakowie, gdzie krzyczano "zostań z nami", ludzie teraz krzyczą "wy...j". I to jest symboliczne. Kościół przeżywa największy kryzys swojej historii od czasów reformacji, i to jeszcze będzie trwało" - mówi Michnik w tej rozmowie.
Przypomnijmy, że tylko latem ubiegłego roku Państwowa Komisja ds. Pedofilii przedstawiła wyniki drugiego raportu ze swoich prac. Jak się wówczas okazało, w większości spraw wskazanym sprawcą była osoba niespokrewniona z ofiarą. Wśród tej grupy największą liczbę stanowili duchowni. Całość raportu dostępna jest na stronie komisji.
- Jeżeli chodzi o kwestie duchownych i o Kościół katolicki, te dane wymagają zatrzymania, poważnego zastanowienia, jakie jest źródło tego faktu i na pewno nie mogą one być w żaden sposób pomniejszane - mówił wtedy przewodniczący tej komisji Błażej Kmieciak w rozmowie z Polsat News.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Kiedy Wielowieyska przywołuje konkretne przykłady, Michnik mówi: "Nie wiem, nie znam, a skoro nie czytałem, to się nie wypowiem". Panie kochany, to po jakiego grzyba udzielasz pan wywiadu "Będę bronił Jana Pawła II", skoro nie zapoznałeś się pan z podstawowymi sprawami i dokumentami? Jest taki typ gejów między czterdziestką a pięćdziesiątką, którym wydaje się, że nadal są cudowne lata 90. a oni są twinkami.