Liam Neeson mógł zagrać Jamesa Bonda?
Liam Neeson mógł zagrać Jamesa Bonda? Fot. Rex Features/East News/ David Fisher/ Shutterstock

W ostatnim wywiadzie Liam Neeson zdradził, że mało brakowało, a być może wcieliłby się w rolę agenta 007. Przed zagraniem Jamesa Bonda powstrzymała go jednak jego żona Natasha Richardson.

REKLAMA
  • Liam Neeson udzielił niedawno wywiadu magazynowi "Variety".
  • Gwiazdor serii akcji "Uprowadzona" zdradził w nim, że mało brakowało, a wcieliłby się w rolę Jamesa Bonda.
  • Przed zagraniem agenta 007 powstrzymała go jednak jego żona Natasha Richardson.
  • Żona Liama Neesona nie chciała, żeby zagrał Jamesa Bonda?

    Liam Neeson udzielił wywiadu magazynowi "Variety". Aktor zdradził w nim, że w latach 90. (po tym, jak dostał nominację do Oscara za film "Lista Schindlera") kontaktowała się z nim główna producentka serii filmów o agencie 007 Barbara Broccoli, proponując mu główną rolę.

    Dlaczego aktor nie zdecydował się przyjąć angażu? Zaprotestować miała jego ówczesna narzeczona, a późniejsza żona Natasha Richardson, aktorka znana z takich filmów, jak "Nie wierzcie bliźniaczkom" czy "Pokojówka na Manhattanie". Richardson zmarła w 2009 roku po tym, jak przewróciła się na nartach i doznała rozległych obrażeń mózgu.

    – Znam rodzinę Broccolich. Przyglądali się różnym aktorom. Wyszła właśnie "Lista Schindlera", Barbara dzwoniła do mnie kilka razy, żeby zapytać, czy jestem zainteresowany, a ja powiedziałem: "Tak, byłbym zainteresowany" – relacjonował Neeson.

    – A potem moja urocza żona [wtedy jeszcze narzeczona – przyp. red.], Boże świeć nad jej duszą, powiedziała do mnie, kiedy kręciliśmy "Nell" w Karolinie: "Liam, muszę ci coś powiedzieć. Jeśli zagrasz Jamesa Bonda, nie weźmiemy ślubu" – dodał aktor.

    Neeson dalej zasugerował, że Richardson była zazdrosna, że ze względu na sławę, jaką zdobyłby jako Agent Jej Królewskiej Mości, mógłby uwikłać się w ewentualne romanse. Aktor wyznał, że chociaż nigdy nie porozmawiał na poważnie z producentką o występie w filmach, lubił wracać do tematu i drażnić żonę.

    – Idąc za jej plecami, układałem w palce w pistolet i nuciłem motyw Jamesa Bonda. Uwielbiałem to robić! – zdradził.

    Kto wcieli się w nowego agenta 007?

    "Nie czas umierać" było ostatnim filmem z Danielem Craigiem w roli Jamesa Bonda. Od tamtej pory nasiliły się spekulacje, kto jako następny wcieli się w rolę agenta 007. Najpoważniejszym kandydatem ma być Aaron Taylor-Johnson, który ma być już po rozmowach ze wspomnianą Broccoli.

    – Aaron poszedł na test ekranowy do roli Bonda we wrześniu, a producenci i Barbara go pokochali. Jest teraz jednym z faworytów – poinformowało źródło redakcję dziennika "The Sun" pod koniec listopada ubiegłego roku. Wówczas nie odniósł się do tego ani Taylor-Johnson, ani nikt z producentów serii o Jamesie Bondzie.

    Wszystko wskazuje na to, że te spekulacje były prawdziwe. Jak informował na początku stycznia Matthew Belloni z portalu Puck News, który często jest źródłem wiarygodnych informacji z Hollywood, Aaron Taylor-Johnson rzeczywiście miał ostatnio spotkać się z producentką filmów o agencie 007 Barbarą Broccoli, a spotkanie miało pójść dobrze.