Lider PO Donald Tusk spotkał się w poniedziałek z mieszkańcami Pabianic. Polityk Platformy poruszył tam wiele tematów. Skomentował też informację o tym, że Orlen nadal kupuje ropę od Rosji. Padła z jego ust mocna ocena Daniela Obajtka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Okazuje się, że mimo szumnych obietnic rządu Prawa i Sprawiedliwości, Polska nadal kupuje ropę od Rosji
Wymownie skomentował to Donald Tusk, który powiedział, co myśli o Danielu Obajtku
Tusk ostro o tym, że Orlen kupuje ropę od Rosji
- Dziś dotarła do mnie informacja, że Orlen nadal kupuje ropę z Rosji... dla czeskich zakładów i nadal finansuje w jakimś sensie tę wojnę. Ktoś złośliwie, ale celnie zauważył, że być może Obajtek jest nietykalny tak jak każdy oligarcha Putina - powiedział Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Pabianic.
Przypomniał także, że rząd PiS mówił przecież, że jest za sankcjami. - Morawiecki, Kaczyński i Duda upominali inne kraje - wskazał. I dodał: "Dziś informacje wgniatają w ziemię. Orlen wypłacił w ciągu tego roku nawet ponad 40 mld zł za ropę, której miały już z Rosji nie być".
W oceni lidera PO "Człowiek odchodzi od zmysłów, gdy widzi, jak bezwstydnie okradają Polaków". - Ten rozpaczliwy śmiech trzeba zamienić w determinację, żeby tych ludzi odsunąć od władzy. Nie ma dzisiaj polityka z obozu PiS, do którego nie ma zastrzeżeń - wskazał.
Przypomnijmy, że w weekend rurociąg Przyjaźń został wyłączony po rosyjskiej stronie. Orlen poinformował, że nie odbiera już rosyjskiej ropy, ale zapewnił, że na taką sytuację był w pełni przygotowany.
"Spółka jest w pełni przygotowana na taką sytuację, a dostawy do jej rafinerii mogą odbywać się w całości drogą morską. Wstrzymanie dostaw nie będzie mieć zatem wpływu na zaopatrzenie polskich odbiorców w produkty spółki, w tym benzynę i olej napędowy" – uspokajał Orlen w komunikacie dla mediów.
Koncern przypomniał ponadto, że od początku lutego br., po wygaśnięciu kontraktu z firmą Rosnieft, dostawy rosyjskiej ropy pokrywały tylko ok. 10 proc. zapotrzebowania na ten surowiec. Były to wyłącznie dostawy rurociągowe, na które nie zostały wprowadzone międzynarodowe sankcje.
Co się dzieje z dostawami ropy z Rosji dla Orlenu?
PKN Orlen podkreślił także, że zrezygnował ze sprowadzania ropy naftowej drogą morską oraz gotowych paliw z Rosji już od początku wojny w Ukrainie, czyli znacząco wcześniej niż wprowadzono embarga unijne na tego typu dostawy.
Jest tylko jeden haczyk. Czeska agencja informacyjna CTK podała, że dostawy ropy rosyjskiej przez południową nitkę Ropociągu Przyjaźń do Czech są realizowane bez zmian. Operator ropociągów MERO poinformował też o dalszych dostawach ropy z Rosji, a Orlen zarządza Rafineriami Kralupy i Litvinov poprzez Unipetrol. Ma w nich większość udziałów.
Dodajmy także, że jak podawał też portal INNPoland, PKN Orlen zapewnia obecnie, że jego portfel importowy opiera się na dostawach ropy pochodzącej z Morza Północnego, Afryki Zachodniej, basenu Morza Śródziemnego, a także Zatoki Perskiej i Meksykańskiej. Ważnym partnerem koncernu jest Saudi Aramco, z którym PKN Orlen zawarł w 2022 roku strategiczny kontrakt na dostawy ropy naftowej.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.