Jeremy Sochan po raz kolejny udowodnił, że w NBA czuje się, jak ryba w wodzie. Polski koszykarz robi ogromne postępy.
Jeremy Sochan po raz kolejny udowodnił, że w NBA czuje się, jak ryba w wodzie. Polski koszykarz robi ogromne postępy. Fot. Eric Gay/Associated Press/East News
Reklama.
  • Jeremy Sochan to jedyny Polak grający obecnie w NBA
  • Mający 19 lat polski koszykarz wystąpił podczas meczu Jordan Rising Stars
  • Sochan to jedna z najważniejszych postaci San Antonio Spurs
  • Wygląda na to, że Jeremy Sochan już w pierwszym sezonie ma ochotę powalczyć o coś więcej, niż tylko dobre wrażenie w NBA. Polak przedstawił się światu już w pierwszych pojedynkach w barwach San Antonio Spurs. Mający zaledwie 19 lat koszykarz konsekwentnie robi postępy pod okiem legendarnego szkoleniowca Gregga Popovicha.

    Trener drużyny z Teksasu nie mógł co prawda pojawić się przy zespole w piątkowym meczu z Indiana Pacers, ze względu na chorobę, ale godnie zastąpił go asystent Mitch Johnson.

    A Sochan już na rozgrzewce wzbudzał zainteresowanie, prezentując połączenie umiejętności piłkarskich oraz coraz bardziej rozpoznawalnego rzutu jedną ręką z linii tzw. osobistych.

    Pierwsze double-double w NBA

    Właściwie od początku sezonu Sochan był blisko, żeby zgarnąć podwójną zdobycz pod względem liczb wykręcanych w jednym spotkaniu. Mowa o tzw. double-double, czyli zdobyciu podwójnej liczby np. w przypadku zdobytych punktów czy zebranych piłek. Dodatkowo można również wykręcić tzw. triple-double, czyli dorzucić jeszcze podwójną liczbę asyst.

    W przypadku Sochana minionej nocy skończyło się na 22 punktach oraz 13 zbiórkach. Polak był najlepiej punktującym graczem Spurs, a jego zespół ograł faworytów z Indiany 110:99.

    Drużyna z San Antonio już dawno straciła szanse na awans do play-off. Na pocieszenie Spurs pozostaje jednak wygrywanie w pojedynczych meczach, co zapewne cieszy Popovicha i jego sztab. W San Antonio mogą się pochwalić jednym z najmłodszych zespołów NBA. Z tego faktu korzystają tacy gracze jak Sochan, dostając mnóstwo czasu na naukę gry w elicie, pod okiem najbardziej doświadczonego fachowca na ławce trenerskiej.

    Polski koszykarz jest coraz bardziej rozpoznawalny w USA. Warto przypomnieć, że Sochan wziął udział w All-Star Weekend. Pierwszego dnia zmagań, podczas tzw. Jordan Rising Stars, Polak pokazał kilka ciekawych zagrań ze swojego repertuaru.

    Jego drużyna przegrała co prawda w finale, ale efektowny wsad w wykonaniu Sochana był akcją wieczoru pierwszego dnia All-Star Weekend.

    Dodatkowo Sochan znany jest z niekonwencjonalnych fryzur. Polak co jakiś czas zmienia kolor swoich włosów, zupełnie tak samo, jak przed laty robił to legendarny Denis Rodman. Jeden z członków wielkiego zespołu Chicago Bulls, również występował w barwach Spurs, podobnie jak Sochan, grając z numerem 10 na plecach.

    Polak i Rodman opanowali również kwestię rzutu jedną ręką, podchodząc do osobistych. Sochanowi pozostaje życzyć takich sukcesów, jakie osiągnął "Robak". Rodman pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo NBA, w latach: 1989 i 1990 dla Detroit Pistons oraz 1996-98 w Chicago, grając razem z Michaelem Jordanem.

    San Antonio Spurs – Indiana Pacers 110:99 (21:29, 31:25, 31:16, 27:29)