Nowe fakty ws. nagiej sesji w OSP. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura
redakcja naTemat
03 marca 2023, 18:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 marca 2023, 18:56
Niedawno polskie media obiegły zdjęcia z nagiej sesji, która została wykonana w... remizie strażackiej w Barlinku. Obecnie sprawę bada policja i prokuratura, która ustala tożsamość kobiety, która znajduje się na zdjęciach oraz bada, kto je wykonał.
Reklama.
Reklama.
W OSP Barlinek doszło do skandalicznej sesji zdjęciowej
Naga kobieta pozowała na tle sprzętu strażackiego
Policja ustala szczegóły zdarzenia, autorowi zdjęcia może grozić nawet do 5 lat więzienia
Przypomnijmy, że do erotycznej sesji w siedzibie OSP w Barlinku doszło pod koniec lutego 2023 roku. Fakt ten wywołał niemały skandal jednak dopiero teraz, ponieważ zdjęcia zostały udostępnione w sieci. Widać na nich, jak naga kobieta pozuje w wyzywających pozach na tle strażackiego sprzętu. Podobno nie wiadomo, kto zrobił te zdjęcia, ani kto na nich pozował.
Nowe fakty w związku z rozbieraną sesją w Barlinku
Sprawa trafiła na policję, która ustala tożsamość kobiety obecnej na zdjęciach oraz fotografa, który je wykonał. Wiadomo także, że w remizie nie doszło do włamania.
– Będziemy również sprawdzać, czy do zdarzenia doszło z udziałem druhów z OSP Barlinek oraz jak to się stało, że te osoby weszły do remizy i kto je tam wpuścił – powiedział Jacek Poleszczuk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu w rozmowie z portalem gorzowianin.com.
Policja prowadzi działania w związku z artykułem 191a kodeksu karnego, który głosi, że "kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
Rzecznik przekazał także, że postępowanie nadzoruje prokuratura, pod kątem utrwalania wizerunku nagiej osoby.
OSP wydało oświadczenie. "Incydent bez zgody i wiedzy"
Zarząd OSP Barlinek wydał oświadczenie w swoich mediach społecznościowych w związku ze sprawą. Członkowie OSP mieli nie wiedzieć o niestosownej sesji.
"Incydent w ostatnim czasie związany z niestosownymi zdjęciami wykonanymi w remizie naszej jednostki miał miejsce bez zgody i wiedzy członków OSP Barlinek. W związku z tym sprawa w celu wyjaśnienia została zgłoszona na policję. Jako strażacy gotowi nieść pomoc ludziom i ratować ich życie jesteśmy poruszeni, że ktoś dopuścił się tak niestosownych czynów w naszym imieniu. Mamy nadzieję, że mieszkańcy naszej gminy nie będą utożsamiać naszych druhów z tą sprawą" – głosi komunikat.
Z kolei mieszkańcy Barlinka uważają, że wydane oświadczenie jest zbędne. "Większość mieszkańców nic nie wiedziała, a teraz zrobiliście niepotrzebny szum na swój temat w mieście. Ludzie teraz dociekają, o co chodzi, rozsyłają zdjęcia i się z was śmieją. Zamiast przyjąć wszystko na klatę, nic nie pisać, to robicie z siebie ofiary" – stwierdził jeden z mieszkańców w komentarzu na portalu Barlinek24.