Były premier z PiS Kazimierz Marcinkiewicz w ostatnim czasie w mediach pojawia się głównie za sprawą jego byłej żony Izabeli, która domaga się od niego alimentów. W piątek jednak "Fakt" opublikował z nim wywiad. Były polityk zdradził, czym się teraz zajmuje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kazimierz Marcinkiewicz był latach 2005–2006 prezesem Rady Ministrów. Potem dał się poznać jako mąż Izabeli
Ten związek zakończył się jednak rozwodem, a kobieta domaga się od niego nadal alimentów
Marcinkiewicz nie wrócił już do polityki. Wiadomo jednak, czym zajmuje się zawodowo. Mówił o tym w rozmowie z "Faktem"
W wywiadzie dla dziennika padało pytanie o plany zawodowe Kazimierza Marcinkiewicza na najbliższą przyszłość.
Marcinkiewicz zdradził, czy się teraz zajmuje i gdzie mieszka
- Cały czas pracuję w biznesie, z ludźmi. Pracuję poza Polską, choć mieszkam w Warszawie, ale Polska jest dla biznesu bardzo niedobra. Za polskim biznesem ganiają prokuratorzy i wszelkiego rodzaju służby. Nie tam, gdzie rzeczywiście dzieje się zło, gdzie kradną i robią machlojki, tylko za zwykłymi biznesami, żeby je przejmować. W Polsce dziś służby przejmują legalne biznesy w sposób nielegalny - stwierdził były polityk.
Marcinkiewicz zdradził też, że jada owady, o które była ostatnio w Polsce awantura. - Oczywiście, ja jadam owady od dawien dawna. To, że się jada steka, czy tatara, to nie znaczy, że nie można jadać owadów. Owady są bardzo zdrowe i bardzo dobre, zwłaszcza dobrze zrobione... W lecie, za dworcem głównym, nie pamiętam, jak to się nazywa, ale jest taki bazar zawsze w lecie od czwartku do niedzieli. Tam Azjaci przyrządzają świetne robale, super smaczne, uwielbiam je jadać - tłumaczył dziennikarce "Faktu".
W rozmowie zapytano go także o to, że od pewnego czasu pisze w mediach społecznościowych o swoim zdrowym trybie życia.
Marcinkiewicz: Bieganie i pływanie to moje dwa koniki
- Zawsze uprawiałem sport i to byłem związany ze sportem amatorskim, ale sześć lat temu miałem atak serca. Trafiłem do szpitala we Włoszech. Od tamtego czasu uznałem, że muszę robić to w sposób bardziej przemyślany. Zająłem się najpierw aktywnością fizyczną - opowiadał.
I dodał: "Bieganie i pływanie to moje dwa koniki. Potem dodałem do tego jogę, żeby dodać sobie sprawności. Potem chciałem wystartować w Iron Manie, więc dodałem do tego jeszcze rower. Tak się to wszystko potoczyło, że zacząłem się tym wszystkim zajmować, żeby utrzymywać zdrowy tryb życia".
Przypomnimy w kwestii samego Marcinkiewicza, że na początku lutego warszawski sąd wydał wyrok nakazowy wobec byłego premiera, uznając go winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony Izabeli. Były premier przekazał jednak, że nic nie wie o tej rozprawie. – Nic na ten temat nie wiem, żadne informacje z sądu do mnie nie dotarły – powiedział wtedy Marcinkiewicz Onetowi.
Serwis TVP Info podał wówczas nieoficjalnie, że były premier został uznany za winnego "uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony w okresie od 22 listopada 2021 roku do 18 listopada 2022 roku".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.