Czterokrotnie był na igrzyskach olimpijskich, z których przywiózł jeden, brązowy medal z Pjongczangu (2018). Do tego w kadrze Polski funkcjonował nieprzerwanie od 2002 roku. Stefan Hula to duża historia polskich skoków narciarskich ostatnich dwóch dekad. Dokładnie 12 marca 2023 skoczek postanowił zakończyć karierę.
Reklama.
Reklama.
Stefan Hula to medalista olimpijski, mistrzostw Polski i świata
Skoczek z klubu KS Eve-nement Zakopane pierwsze punkty PŚ zdobył w 2006 roku
Zawodnik postanowił, że sezon 2022/23 będzie jego ostatnim w karierze
Wieści dotyczące zakończenia kariery przez Stefana Hulę przekazał Michał Chmielewski z internetowej redakcji TVP Sport. Mający 36 lat skoczek po raz ostatni rywalizował na skoczni narciarskiej w niedzielę 12 marca w Zakopanem.
Niezależnie od ostatecznych decyzji, dla Huli sezon 2022/23 jest ostatnim w profesjonalnej karierze. Zawodnik klubu KS Eve-nement Zakopane w trakcie ponad 20 lat skakania osiągnął kilka znaczących sukcesów. Ten najbardziej cenny, to brązowy medal igrzysk zdobyty w konkursie drużynowym podczas olimpijskiej rywalizacji w Pjongczangu (2018).
Jeden skok do olimpijskiego złota
Hula tworzył wówczas drużynę razem z Dawidem Kubackim, Kamilem Stochemoraz Maciejem Kotem. Jednego skoku zabrakło do tego, żeby Polak został w Korei mistrzem olimpijskim. Hula po pierwszej serii konkursu na skoczni K-98 był liderem, zaliczając kapitalną odległość 111 metrów. Niestety, druga próba nie była już tak udana (105,5 m) i Polak spadł na 5 miejsce.
Hula to także brązowy medalista MŚ. Krążek zdobył również w 2018 roku, bardzo dla niego udanym, a podium osiągnął ponownie w rywalizacji drużynowej, w lotach narciarskich.
Polak łącznie był cztery razy na igrzyskach olimpijskich. Hula rozpoczął już w 2006 roku, w Turynie. Następnie cztery lata później (2010) w Vancouver, w 2018 w Pjongczangu oraz przed rokiem, na turnieju w Pekinie (2022).
Pożegnanie w stylu Stefana Huli
W cyklu seniorskiego Pucharu Świata Polak startował od sezonu 2004/05. Najlepiej było w odsłonie 2017/18, kiedy Hula zgromadził aż 431 punktów. W obecnym sezonie doświadczony kadrowicz zdołał zgromadzić zaledwie cztery oczka, będąc jednak w szerokiej stawce reprezentantów kadry trenera Thomasa Thurnbichlera.
Trzeba przyznać, że w trakcie kariery dużo głośniej i więcej mówiło się o innych reprezentantach Polski, aniżeli o Huli. Nie jest zatem dziwne, że o zakończeniu kariery skoczka kibice dowiedzieli się w trakcie, być może, ostatniego występu zawodnika.
Hula zdecydowanie był daleki od rozgłosu, a po prostu, robił swoje w trakcie rywalizacji ze skoczkami z całego świata. Solidny zawodnik okazał się człowiekiem, który wspiął się na olimpijskie podium i był o krok od mistrzostwa na igrzyskach. A takimi wynikami może się pochwalić naprawdę niewielu sportowców, niezależnie od uprawianego sportu.
Chociażby z tego względu Stefan Hula zasługuje na szacunek. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, prywatnie były kolega z kadry Adam Małysz, zapewne przygotuje coś specjalnego dla zawodnika na zamknięcie ponad 20 lat sportowego życia.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.