Inflacja nie oszczędza nikogo, a portfele kobiet bywają o wiele cieńsze po jednej wizycie w drogerii kosmetycznej. O produktach za mniej niż 10 czy 20 złotych można właściwie pomarzyć, dopóki nie odwiedzi się sklepów typu Action. Tam okazuje się, że istnieją jeszcze kosmetyczne perełki w cenach przedinflacyjnych. Pokażę wam, jak napełniłam cały koszyk produktami za w sumie mniej niż 70 złotych!
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Action stał się kosmetyczną świątynią – urodowe Youtuberki i TikTokerki tworzą kolejne zestawienia budżetowych kosmetyków
Najtańsze produkty zaczynają się od 3-5 złotych
Wśród złotej kosmetycznej dziesiątki wyróżniłam serum z kwasem hialuronowym Eliza Jones, maseczkę z różową glinką Pink Clay lub ryżową maskę w płachcie za mniej niż 5 złotych
Najtańsze kosmetyki z Action
Czasy, w których dobrych kosmetyków szukałyśmy w drogeriach i ekskluzywnych perfumeriach, już dawno minęły. Po pierwsze dzięki inflacji jest tam niebotycznie drogo. Po drugie od dawna wiadomo, że drogie nie znaczy najlepsze, jeśli chodzi o kosmetyki.
Ostatnio spacerując po Action wybrałam 10 kosmetyków i akcesoriów kosmetycznych, których działanie jest już przetestowane, a cena podejrzanie niska. Oto co możecie wybrać w Action, jeśli zależy wam, by budżet za jeden kosmetyk nie przekroczył 10 złotych. W zestawieniu produkty do cery, dłoni, włosów i ust.
1. Maseczka do twarzy Pink Clay
Cena: 9.45 zł
Właściwie maseczka Pink Clay dostępna jest w dwóch wariantach – w formie zielonej oraz różowej glinki. Maseczka przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry, ale różowa sprawdzi się głównie do skóry suchej lub wrażliwej, a zielona do tłustej i wymagającej oczyszczenia. Producent obiecuje, że glinka jest w 100 proc. naturalna i wegańska.
Maseczki są dość rzadkie, ale ich konsystencja jest aksamitna i pozwala na łatwe rozprowadzenie. Różowa ma zapach wody różanej, pozostawia skórę gładką i aksamitną.
Jest dobrą alternatywą dla maseczek w płachcie – jest zdecydowanie bardziej ekologiczna. Warto po niej nałożyć serum, do którego za chwilkę przejdziemy...
2. Serum Eliza Jones
Cena: 8.95 zł
Serum dostępne jest w kilku wariantach, m.in. z kwasem hialuronowym, z efektem glow czy z witaminą C. Można go używać do twarzy, szyi i dekoltu, a jego zadaniem jest dostarczenie naszej cerze zastrzyku energii.
Sama testowałam serum z kwasem hialuronowym i trzeba przyznać, że samo rozprowadzenie jest przyjemne, serum jest świetnym podkładem pod odżywczy krem, sprawdza się pod makijaż, ale także na noc pod nocną maskę.
Wersja z witaminą C ma właściwości niwelujące przebarwienia. Serum ma bardzo fajny skład jak na tę cenę (inne sera zawierające Matrixyl potrafią kosztować fortunę) i widoczne działanie. Delikatnie rozjaśnia, wygładza i nawilża skórę. Nie szczypie.
3. Chłodzący roller do masażu
Cena: 6.29 zł
Od kilku lat trwa szał na wszelkiego rodzaju masażery, rollery i kamienie masujące.
Wzięłyśmy przykład z Koreanek i zrozumiałyśmy, że samo aplikowanie kosmetyku na cerę nie da spektakularnych efektów – kluczem jest relaksacyjny masaż, który nie tylko sprawi, że produkty lepiej się wchłoną, lecz także opóźni powstawanie zmarszczek czy poradzi sobie z poranną opuchlizną.
Szklany roller wypełniony jest płynem, dlatego najlepiej używać go po wcześniejszym 20-minutowym schłodzeniu w lodówce. Najlepiej wdrożyć w swoją rutynę pielęgnacyjną rytuał porannego masażu świeżo schłodzonym rollerem.
Zapewni nam to relaks, odprężenie, zniwelowanie nocnej opuchlizny, a cera będzie gotowa do nakładania na nią kolejnych produktów pielęgnacyjnych. Masaż można jednak wykonać także na skórze zabezpieczonej kremem i olejkiem – wtedy produkty lepiej się wchłoną.
4. Maseczka w płachcie z wyciągiem z ryżu
Cena: 4.95 zł
Trzeba powiedzieć szczerze – ceny maseczek w płachcie zazwyczaj zwalają z nóg. W popularnych drogeriach ceny nawilżających masek w płachcie wahają się między 10 a 30 złotych, przy czym najwięcej produktu zdecydowanie znajduje się w maskach powyżej 15 złotych. Tymczasem Action zapewnia szeroki wybór maseczek w płachcie za mniej niż 5 złotych. Nie sposób je wszystkie przetestować, ale wiem już, jak sprawdzi się m.in. ta z wyciągiem z ryżu.
Płachta jest mocno nasączona i ma delikatny odświeżający zapach. Po 20 minutach zdjęłam maseczkę, a moja cera była miękka i nawilżona. Pozostałości kosmetyku nie ma potrzeby zmywać, lepiej po kilku minutach od zdjęcia nałożyć na pozostałości maski krem na bazie oleju, by dopełnić kilkukrokową pielęgnację na wzór Koreanek. Maska dostępna jest w wersji z wyciągiem z miodu, awokado czy pereł.
5. Maseczka z białkiem jajka
Cena: 3.33 zł
Kolejna seria maseczek z Action szczególnie wartych uwagi i to nie tylko ze względu na to, że oficjalnie pobiła rekord najniższej ceny za maskę w płachcie. Rekord – przypomnijmy – należał do innej budżetowej maski nawilżającej, czyli Isana Hydro Booster, która kosztowała całe 3.99 w drogerii Rossmann.
Maseczka z kawiorem nawilża, przywraca blask i rozjaśnia skórę niwelując przebarwienia. Jest dostępna w wersji z truflą, kawiorem i białkiem.
6. Żel aloesowy Betty's Nature
Cena: 8. 90 zł
Żel aloesowy to jeden z najbardziej uniwersalnych kosmetyków, jakie istnieją. Może działać jako krem do twarzy, maseczka, serum, produkt do włosów, a nawet specyfik, który ukoi skórę oparzoną, zaczerwienioną i podrażnioną.
Nic więc dziwnego, że kolejne firmy tworzą własne wersje tego kosmetyku. Ten z Betty's Nature działa równie dobrze, a kosztuje tylko 8,90 zł, poza tym kusi uroczym opakowaniem. Warto sprawdzić, czy ten delikatny produkt sprawdzi się u was.
7. Wałek jadeitowy do masażu twarzy
Cena: 7.95 zł
Kamienne rollery do twarzy od kilku lat są hitem, ale ich ceny osiągają naprawdę zawrotne ceny, co trudno wytłumaczyć biorąc pod uwagę fakt, że każdy kamienny wałek pełni właściwie takie sam funkcje.
Dlatego warto zajrzeć do Action, bo znajdziemy tam wielki wybór masażerów. Ten z jadeitu także warto schłodzić przed użyciem i stosować na twarz oczyszczoną, z zaaplikowanym kremem i olejkiem.
8. Maska na dłonie
Cena: 4.95 zł
Maska na dłonie jest produktem o wiele mniej popularnym niż maseczki do twarzy czy nawet stóp. Warto się do nich przekonać, szczególnie jeśli nie mamy nawyku regularnego kremowania rąk.
20-minutowy domowy zabieg może załatwić problem suchych dłoni i szorstkich skórek wokół paznokci. Producent na stronie obiecuje, że maska jest produktem wegańskim. Zawiera olej z pestek moreli i witaminę D.
9. Balsamy do ust Max & More
Cena: 9.95 zł
W jednym opakowaniu znajdziemy aż 8 balsamów do ust – powiedzmy to wprost, nawet jeśli ich skład zapewnia głównie natłuszczenie, to i tak są warte swojej ceny, bo są tańsze niż wazelina kosmetyczna, która nie ma żadnych dodatków witamin, a często zniechęca niewygodnym opakowaniem.
Tymczasem zgodnie ze składem w pomadkach możemy znaleźć olej z kokosa, olejek arganowy i olej z jojoby. Pachną naprawdę apetycznie, natłuszczają, chronią przed zimnem i suchym powietrzem.
10. Gold mask hydrogel – żelowa maska w płachcie
Cena: 4.95 zł
Maseczka przeznaczona jest do skóry suchej, ma żelową konsystencję w kolorze złota. Co ciekawe, jest dwuelementowa. Osobno nakładamy część, która trzyma się na brodzie, osobno górną część maski.
To wielkie ułatwienie, ponieważ bardzo często maseczki w płachcie są źle zaprojektowane, rolują się na skórze albo nie pozwalają na precyzyjną aplikację. To pierwsza tego typu maska, która posiada idealnie wycięte otwory na oczy, nos i usta. Zawsze w maskach w płacie musiałam poszerzać sobie otwory przy oczach – tu są idealne! Te na usta i nos także.
Drugi plusik – maska dzięki swojej hydrożelowej formule idealnie dopasowała się do twarzy. To też pierwsza maska po której aplikacji, mogłam wykonywać inne czynności, nie obawiając się, że mi się zsunie. Odżywia, pozostawia skórę jędrną i pachnącą.