Ojciec Rafała Trzaskowskiego, który zmarł w 1998 r. na raka płuc, był wybitnym pianistą, ale także kompozytorem, dyrygentem, aranżerem i pedagogiem. 23 marca Andrzej Trzaskowski obchodziłby swoje 90. urodziny. Z okazji tej rocznicy prezydent Warszawy podzielił się bardzo osobistym wspomnieniem o tacie.
Reklama.
Reklama.
Andrzej Trzaskowski był pionierem jazzu i jedną z najwybitniejszych postaci w historii polskiej muzyki rozrywkowej
Zmarł ponad 20 lat temu. Pamięć o artyście pielęgnuje jego syn, Rafał Trzaskowski
Z okazji rocznicy urodzin taty opublikował wpis, w którym wyjawił, jakim człowiekiem i ojcem był muzyk
Obserwatorzy prezydenta Warszawy dostrzegają między nimi duże podobieństwo
Piękne słowa Rafała Trzaskowskiego o zmarłym ojcu. "Miałby dziś 90 lat"
Niespełna rok temu Rafał Trzaskowski był gościem odcinka podcastu z serii "WojewódzkiKędzierski". Gospodarze dopytali prezydenta Warszawy m.in. o to, jak wychowywało się w domu, przez który przetaczała się cała śmietanka, jeśli chodzi o gwiazdy lat 80 i 90. Przypomnijmy, że jego rodzicami byli Teresa Trzaskowska i znany jazzman, Andrzej Trzaskowski.
– Wszyscy przychodzili do moich rodziców, bo mieszkaliśmy na starówce – przyznał. – A u kogo na kolanach zdarzyło Ci się siedzieć? – zastanawiał się Kuba Wojewódzki. – Byłem ulubieńcem Kaliny Jędrusik. Ona klęła z takim wdziękiem, że to się w pale nie mieści – podkreślił prezydent Warszawy.
We czwartek (23 marca) Trzaskowski zamieścił na swoim instagramowym profilu post ze zdjęciem swojego taty. Opatrzył je obszernym wpisem, w którym wrócił pamięcią do tego, jakim człowiekiem był prywatnie wielki jazzman.
"Tata miałby dziś 90 lat. Codziennie towarzyszy mi w pracy - zdjęcie Ryszarda Horowitza z festiwalu w Newport wisi na ścianie mojego gabinetu. Na kultowy festiwal w 1962 roku ojciec zawiózł pierwszy jazzowy zespół zza żelaznej kurtyny" – wspomniał.
Prezydent zaznaczył, że nie wszyscy pamiętają, że jego tata był genialnym liderem zespołu oraz aranżerem. "Śmiem powiedzieć, że bez niego polska muzyka rozrywkowa lat 70. i 80. byłaby dużo mniej wysmakowana" – dodał, podkreślając, że Andrzej Trzaskowski był też wielkim erudytą.
"Wyglądał i zachowywał się jak gentleman i intelektualista najwyższej próby, choć uwielbiał być obrazoburczy i dosadny, i co dzień bawił się sytuacją i językiem jak magik z Monty Pythona. Uwielbiał szokować i kochał dowcip sytuacyjny" – powiedział i przytoczył zabawną anegdotę.
Jakim ojcem był dla niego muzyk? "Zawsze miał czas, zawsze snuł opowieści tylko dla mnie - o książkach, o historii Polski (był chodzącą encyklopedią)" – oznajmił.
"Potrafił być surowy, ale zawsze sprawiedliwy. Potrafił być nieobecny i zaaferowany. Ale potem zawsze pukał do moich drzwi i pytał, czy może w czymś mi pomóc. Jak zrobił błąd albo przesadził - zawsze przepraszał. Nawet pięcioletniego chłopca. Nabijał się bezlitośnie z głupoty, ale zawsze szanował ludzi" – stwierdził.
"Kiedyś Janusz Muniak opowiedział, jak mój ojciec obsztorcował go niewybrednymi przekleństwami. Kiedy zrobiło mi się głupio, Muniak, czując niezręczność sytuacji, dodał - 'czułem się wtedy jak w siódmym niebie' - bo Andrzej obsobaczał tylko tych, których lubił, i z którymi się liczył" – przytoczył.
Trzaskowski wymienił kilka "złotych porad", które dał mu tata: "możesz coś opisać przekleństwem w emocji, nie wolno Ci używać przekleństw jako przerywnika"; "uciekaj od tych, którzy chcą Cię na siłę wychowywać"; "nie ufaj tym, którzy twierdzą, że wszystko wiedzą"; "w życiu najpiękniejsza jest nieoczywistość, w sztuce światłocień, a w muzyce cisza".
Polityk nadmienił, że jego ojciec był zarazem staroświecki i bardzo nowoczesny oraz tolerancyjny. Był też dobrym słuchaczem. Trzaskowski dał do zrozumienia, że bardzo brakuje mu taty.
"Napisałbym, że był moim najlepszym przyjacielem, ale to banał. Nie ma jednak dnia, żebym się nie zastanawiał - co w takiej chwili powiedziałby albo zrobił mój ojciec. Jak oceniłby dany utwór, daną książkę, albo nawet daną frazę. Jak spuentowałby czyjeś zachowanie albo zaniechanie" – napisał na koniec, puentując post słowami, które niegdyś powiedział mu tata.
"Pamiętaj, Rafał - Tę książkę. Tą książką możesz co najwyżej dostać w łeb" – wspomniał. Wpis Trzaskowskiego bardzo poruszył jego obserwatorów na Instagramie. Wielu z nich oceniło, że prezydent jest bardzo podobny do zmarłego ojca - nie tylko wizualnie, ale i jako człowiek.
"Piękne wspomnienie taty"; "Wzruszające i czułe słowa"; "Widzę Pana podobieństwo do taty"; "Nie dziwota, że syn wyrósł na fajnego faceta"; "Inspirujący człowiek, wyjątkowy ojciec. Ma Pan piękne wspomnienia, tego nikt Panu nie zabierze"; "I wychował mądrego człowieka" – pisali w komentarzach.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Kiedyś mama zostawiła mu obiad i na garnkach zostawiła kartki - kotlet, mięso, zupa. Kiedy wróciliśmy do domu, każdy sprzęt w domu opisany był kartkami - krzesło, tapczan, telewizor - a kartek było kilkaset. Kiedy poważnie chorował, uwielbiał kłaść się na tapczanie i udawać umarlaka, przyklejając sobie czerwoną banderolę z pudełka papierosów do kącików ust. Wchodził przez balkon do domu przyjaciela i tygodniami, dzień w dzień, przestawiał im meble i chował szczoteczkę do zębów (twórcy filmu "Amelia" nauczyli się tego chyba od niego).