Kolejna tragedia przy granicy z Białorusią. Znaleziono ludzkie szczątki
Jak poinformował TVN24, przy granicy polsko-białoruskiej, niedaleko Hajnówki, odnaleziono ludzkie szczątki. Policja pod nadzorem prokuratora bada sprawę.
Reklama.
Jak poinformował TVN24, przy granicy polsko-białoruskiej, niedaleko Hajnówki, odnaleziono ludzkie szczątki. Policja pod nadzorem prokuratora bada sprawę.
Jak poinformował TVN24, w miejscowości Stare Masiewo (gmina Narewka), znajdującej się około 30 kilometrów od Hajnówki, znaleziono ludzkie szczątki. Policja w rozmowie z portalem przekazała, że została poinformowana o tragedii około 11:20 przez osobę, która je odnalazła i postanowiła zadzwonić pod numer alarmowy 112.
Obok szczątków nie znajdowały się żadne dokumenty. Szef prokuratury rejonowej w Hajnówce Jan Andrejczuk w rozmowie z PAP poinformował, że odnaleziono czaszkę, miednicę i długie kości.
Jak poinformowała policja podlaska na swoim profilu w mediach społecznościowych, "policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności w związku z odnalezieniem szczątek ludzkich w rejonie miejscowości Stare Masiewo w gminie Narewka".
Z kolei w środę 22 marca informowaliśmy o odnalezieniu zwłok mężczyzny również w gminie Narewka, z kolei w miejscowości Zamosze.
We wtorek 21 marca podlaska policja przekazała informację o znalezieniu ciała mężczyzny na terenie tzw. rezerwatu ścisłego w Białowieskim Parku Narodowym – podajł TVN24. Z powodu trudnych warunków (to teren bagienny) funkcjonariusze dotarli na miejsce zgłoszenia około godz. 20:00.
Prokuratura Regionalna w Hajnówce ujawniła wstępnie, że wszystko wskazuje na to, iż mężczyzna, którego ciało odnaleziono, przekroczył wcześniej granicę z Białorusią. Nie podano więcej informacji, nie wiadomo też, czy miał przy sobie jakieś dokumenty. Ustalaniem jego tożsamości zajmą się śledczy.
Aktywiści praw człowieka pomagający migrantom wskazali, że ofiar może być więcej, niż wskazują statystyki: co najmniej czterdzieści, ale los wielu kolejnych nie są znane.
– Są to oficjalne statystyki (o śmierci – red.): te osoby odnaleziono i potwierdzono ich zgon z pomocą ich bliskich lub ambasad. Otrzymujemy zdecydowanie więcej nieoficjalnych zgłoszeń na temat kolejnych ofiar śmiertelnych, m.in. od osób, które widziały czyjeś ciało lub które mają silne przesłanki, aby podejrzewać, że osoba im bliska nie żyje – wskazali aktywiści.
Jak twierdzą przedstawiciele Grupy Granica w rozmowie z "GW", mają informacje o "327 zaginionych osobach na pograniczu", a wiele ciał jest odnajdowanych przez policję dopiero po tym, jak poszukiwania zostaną zorganizowane oddolnie przez aktywistów.
Straż Graniczna codziennie publikuje raporty w związku z sytuacją na granicy. W piątek funkcjonariusze przekazali w swoich mediach społecznościowych, że w czwartek 23 marca do Polski z Białorusi próbowało nielegalnie przedostać się 125 osób.
W tym 33 osoby, które wycofały się z powrotem na Białoruś. Wśród tych osób znajdowali się obywatele Somalii, Jemenu i Syrii.
Zobacz także