"Gorzej być nie może" – powiedział komentator TVP Sport po zakończeniu pierwszej połowy meczu Czechy - Polska, pierwszego starcia Biało-Czerwonych w eliminacjach do Euro 2024. Niestety, nie jest dobrze. Polacy stracili dwa gole w zaledwie 180 sekund. Tak padły obie bramki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tym samym czeski zawodnik pobił rekord najszybciej strzelonej bramki reprezentacji Polski. Do tej pory należał on do Szweda Emila Forsberga, któremu w czerwcu 2021 roku zajęło to 81 sekund.
Wcześniej rekord ten należał do Aleksieja Gierasimienko, który w maju 1998 r. trafił do siatki Polaków w piątej minucie spotkania.
Ale na jednym golu w Pradze się nie skończyło. Po kolejnych 120 sekundach było już 0:2. A tak padła bramka:
David Jurásek dośrodkował z lewej strony, a piłkę do siatki Polaków posłał Tomáš Čvančara. Napastnik Sparty Praga zdobył swoją pierwszą bramkę w kadrze w pierwszym meczu, a David Jurásek swoją pierwszą asystę.