Marek Kondrat na Instagramie czyta wiersz. Obserwatorzy zachwyceni
Marek Kondrat na Instagramie czyta wiersz. Obserwatorzy zachwyceni Instagram @MarekKondrat
Reklama.
  • Marek Kondrat stworzył na swoim Instagramie niepowtarzalną atmosferę
  • Aktor doceniony został za szczerość i brak filtrów
  • W ostatnim filmiku postanowił przeczytać wiersz "Uchodźcy" Adama Zagajewskiego – to swego rodzaju manifest poglądów, związany ze śmiercią kolejnej osoby na granicy białoruskiej
  • Marek Kondrat czyta wiersz na Instagramie

    Marek Kondrat pierwszy post na swoim Instagramie opublikował 11 marca. Były aktor pokazał swój współczesny, piękny, naturalny portret - bez filtrów i upiększeń czy niepotrzebnego opisu.

    Tego samego dnia aktor wrzucił jeszcze kilka postów, w tym krótki filmik, na którym przywitał się z użytkownikami aplikacji "swoim ulubionym winem musującym z Alzacji". W niedzielę 26 marca emerytowany aktor opublikował na swoim profilu filmik, na którym czyta wiersz. Są to "Uchodźcy" Adama Zagajewskiego z tomu "Ziemia ognista" (1994 r.). Oto jak brzmi fragment:

    "Zgarbieni pod ciężarem, który niekiedy jest widoczny, a niekiedy nie, brną w błocie albo w piasku pustyni, pochyleni, głodni, małomówni mężczyźni w grubych kaftanach, ubrani na wszystkie cztery pory roku, stare kobiety o pomiętych twarzach, niosące coś, co jest niemowlęciem, lampą - pamiątkową - albo ostatnim bochenkiem chleba. To może być Bośnia, dzisiaj, Polska we wrześniu 39, Francja - osiem miesięcy później, Turyngia w 45, Somalia lub Afganistan, Egipt".

    Obserwatorzy zachwycili się wykonaniem Marka Kondrata. Zwrócili uwagę, że czyta on wiersz powoli i głębokim głosem. Coś, czego można było wysłuchać w teatrze, teraz jest dostępne na Instagramie aktora. Followersi podkreślają, że Marek Kondrat jest jednym z niewielu aktorów, którzy wykorzystują swoją popularność w taki sposób i naprawdę dzielą się swoimi wartościowymi pasjami z internautami.

    Przede wszystkim jednak publikacja akurat wiersza "Uchodźcy" przez aktora nie jest przypadkowa – zbiegła się z informacją o kolejnej śmierci na granicy polsko-białoruskiej. Przypomnijmy, że na podmokłym terenie niedaleko miejscowości Zamosze w podlaskiej gminie Narewka znaleziono ciało mężczyzny – podejrzewa się, że był imigrantem.

    Śmierć na granicy białoruskiej

    We wtorek 21 marca podlaska policja przekazała informację o znalezieniu ciała mężczyzny na terenie tzw. rezerwatu ścisłego w Białowieskim Parku Narodowym. Z powodu trudnych warunków (to teren bagienny) funkcjonariusze dotarli na miejsce zgłoszenia około godz. 20:00. Jak już informowaliśmy w naTemat Prokuratura Regionalna w Hajnówce ujawniła wstępnie, że wszystko wskazuje na to, iż mężczyzna, którego ciało odnaleziono, przekroczył wcześniej granicę z Białorusią. Nie podano więcej informacji, nie wiadomo też, czy miał przy sobie jakieś dokumenty. Ustalaniem jego tożsamości zajmą się śledczy. Jak twierdzą przedstawiciele Grupy Granica w rozmowie z "GW", mają informacje o "327 zaginionych osobach na pograniczu", a wiele ciał jest odnajdowanych przez policję dopiero po tym, jak poszukiwania zostaną zorganizowane oddolnie przez aktywistów.