O ile w Sejmie PiS nie ma zbyt większych kłopotów z przepychaniem swoich ustaw i uchwał, tak na szczeblu samorządowym politycy tej partii nie mają tak kolorowo. Przekonali się o tym samorządowcy z sejmiku województwa świętokrzyskiego, którym nie udało się wprowadzić pod głosowanie uchwały o obronie dobrego imienia Jana Pawła II.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zaskoczenie w sejmiku województwa świętokrzyskiego. Region, który od 2018 roku kontrolowany jest przez Prawo i Sprawiedliwość nie przyjmie uchwały dotyczącej obrony dobrego imienia Jana Pawła II– donosi Wirtualna Polska. A wydawało się, że wszystko będzie formalnością. Wniosek w tej sprawie przedstawił wicemarszałek sejmiku Marek Bogusławski.
– Jan Paweł II wizytując ziemię kielecką 3 czerwca 1991 roku, podczas homilii wygłoszonej w Masłowie, wielokrotnie podkreślał znaczenie prawdy i uczciwości w życiu publicznym; prawdy, która obecnie w odniesieniu do niego samego jest zakłamywana w sposób charakterystyczny dla działań aparatu bezpieczeństwa PRL. Szeroko propagowane materiały bezpieki i zeznania jej funkcjonariuszy nie mają nic wspólnego z prawdą historyczną oraz prawdą badań naukowych – stwierdził samorządowiec, cytując treść projektu uchwały.
Okazało się jednak, że gdy wniosek poddano pod głosowanie, 15 radnych zagłosowało "za" jego dalszym procedowaniem, przeciwny temu był tylko jeden radny KO, a dwaj radni (jeden z Lewicy, jeden z PSL) wstrzymali się od głosu.
Pozostali radni PSL nawet nie wzięli udziału w głosowaniu. To sprawiło, że zabrakło jednego głosu, żeby wniosek mógł być procedowany.
PiS przepchnął uchwałę przez Sejm
PiS miało dużo więcej szczęścia w Sejmie. Przypomnijmy, że niższa izba parlamentu podjęła na początku marca uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Zaproponowali ją politycy rządzącej Zjednoczonej Prawicy, po tym jak TVN24 wyemitował reportaż o Janie Pawle II i ukrywaniu pedofilii przez Kościół katolicki.
Przyjęcie uchwały poparło227 posłów PiS oraz jedna posłanka KO (Joanna Fabisiak), 23 posłów PSL-Koalicji Polskiej, siedmiu posłów Konfederacji, czterech posłów Porozumienia, trzech Kukiz'15, trzech koła Polskie Sprawy i trzech posłów niezrzeszonych.
Przeciw uchwale było39 posłów Lewicy, jeden poseł Polski 2050 (Tomasz Zimoch), jedna posłanka koła Lewicy Demokratycznej (Joanna Senyszyn), dwóch posłów koła Wolnościowcy (Artur Dziambor i Jakub Kulesza).
W sprawie uchwały nie zagłosowało 125 posłów Koalicji Obywatelskiej, choć byli oni na sali plenarnej. Dodatkowo od głosu wstrzymali się Dobromir Sośnierz (Wolnościowcy) i trzej posłowie niezrzeszeni. Innych kilkunastu posłów także nie zagłosowało, a wśród nich była n.in. jedna posłanka PiS (Teresa Hałas) oraz pięcioro posłów Lewicy.
Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Podczas dyskusji plenarnej poseł Koalicji ObywatelskiejPaweł Kowal zwrócił się bezpośrednio do posłów Prawa i Sprawiedliwości: – Coście zrobili z politycznym przesłaniem Jana Pawła II, które stąd padło w 97 roku? Coście zrobili z sądami– bo mówił o sądach. Coście zrobili z parlamentaryzmem? Zniszczyliście parlamentaryzm! – mówił.
– Nie wystarczy wstawać i klaskać. Trzeba pokazać swoim świadectwem, po której jesteście stronie. Spuśćcie trochę z emocji, otwórzcie swoje uszy, nie odcinajcie Polski od Europy, nie niszczcie niepodległości Polski, bo to jest działanie przeciwko politycznemu dziedzictwu Karola Wojtyły – apelował poseł KO.
Kowal przekonywał także, że "w sprawie sytuacji w archidiecezji krakowskiej, o której mówią artykuły prasowe, potrzebne są badania archiwalne i porządne prace historyczne, a nie wasze krokodyle łzy".
O czym jest reportaż TVN24 ws. pedofilii w Kościele?
Przypomnijmy, że kilka dni przed przyjęciem uchwały w TVN24 został wyemitowany reportaż "Franciszkańska 3" z cyklu "Bielmo" Marcina Gutowskiego, dotyczący tuszowania pedofilii w polskim Kościele katolickim przez Karola Wojtyłę w okresie, w którym pełnił funkcję kardynała krakowskiego.
Autor reportażu rozmawiał z ofiarami podlegających mu księży pedofilów, ich bliskimi, świadkami i tymi, którzy mieli osobiście informować kardynała Wojtyłę o przestępstwach podlegających mu księży. Dotarł też do oficjalnych kościelnych dokumentów potwierdzających działania i zaniechania przyszłego papieża.