Orlando Bloom przyleciał do Ukrainy jako ambasador Dobrej Woli UNICEF. Aktor znany z "Władcy pierścieni" oraz "Piratów z Karaibów" spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim oraz dziećmi z ośrodków Spilno.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Orlando Bloom odwiedza właśnie Ukrainę jako ambasador Dobrej Woli UNICEF.
Aktor znany z trylogii "Władca pierścieni" porozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim.
Bloom spotkał się również z dziećmi przebywającymi w ośrodku Spilno.
Orlando Bloom odwiedza Ukrainę
W sobotę 25 marca Orlando Bloom (w roli Ambasadora Dobrej Woli UNICEF) przyleciał do Ukrainy, gdzie zostanie do wtorku 28 marca. Hollywoodzki gwiazdor był w Kijowie, Irpieniu oraz Demidowie. "Przybyłem dziś do Ukrainy po raz pierwszy od 2016 roku. Nigdy bym się nie spodziewał, że wojna rozpocznie się w tym kraju" – przekazał w mediach społecznościowych aktor.
Bloom spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. "Podczas spotkania dyskutowaliśmy o projektach pomocy humanitarnej, kwestiach odbudowy, ukierunkowanych na interesy dzieci. UNICEF i nasze drużyny będą pracować w kilku kierunkach, przybliżą zwycięstwo i przywrócą dzieciom z Ukrainy szczęśliwe dzieciństwo" – poinformował prezydent Ukrainy.
Aktor znany z takich filmowych serii, jak "Władca pierścieni" czy "Piraci z
Karaibów" odwiedził także dzieci z ośrodków Spilno, w których powstaniu pomagał UNICEF. Mają tam one zapewnioną opiekę psychologiczną oraz medyczną.
"Spilno to po ukraińsku 'razem', a takich ośrodków jest tu ponad 180. Ten, który dziś odwiedziłem, został zbudowany głęboko w metrze, aby zapewnić im bezpieczeństwo. Przez kilka godzin każdego dnia rodzice mogą podrzucić swoje małe dzieci i dać im poczucie normalności, zabawy, możliwości po prostu bycia dziećmi" – czytamy w poście opublikowanym przez Blooma na Instagramie.
Bloom w Mołdawii
Przypomnijmy, że w kwietniu ubiegłego roku Bloom odwiedził Mołdawię, gdzie spotkał się z uchodźcami z Ukrainy. Swoją relację opisał na łamach tygodnika "People".
"Jedna z matek, z którą rozmawiałam, uciekła z Ukrainy poprzedniej nocy po tym, jak dom jej sąsiada został zbombardowany. Była zbyt przerażona, by zostać. Jej najmłodszy synek, zaledwie dwuletni, spoczywał na jej ramieniu, wciąż wyraźnie roztrzęsiony, wciąż przerażony głośnymi dźwiękami, które słyszał podczas ucieczki w bezpieczne miejsce. 'Przynajmniej moje dzieci nie będą się bały alarmów' – powiedziała mi" – relacjonuje aktor.
Będący ojcem Bloom nie ukrywa, że wstrząsnęło nim to, jakie decyzje musieli podejmować rodzice z Ukrainy. "Jako ojciec zrobiłbym wszystko, aby chronić swoje dzieci, ale ledwo jestem w stanie pojąć, jak druzgocące decyzje musiały podjąć te matki" – napisał.
"Jest to jedno z najszybszych przesiedleń dzieci na dużą skalę od czasów II wojny światowej. Liczby te są porażające. Tak wiele traumatycznych przeżyć dla tak wielu młodych ludzi. Żadne z tych dzieci już nigdy nie będzie takie samo" – tłumaczył amerykańskim czytelnikom Bloom.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.