W Rosji wrze po decyzji MKOI.
W Rosji wrze po decyzji MKOI. Fot. kremlin.ru

W Rosji rozpętała się burzliwa dyskusja ws. decyzji MKOI. – Żądamy równych warunków dla sportowców ze wszystkich krajów – mówił szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Z kolei rosyjskie ministerstwo sportu określa nowe wytyczne jako jawnie dyskryminujące.

REKLAMA
  • Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał we wtorek zalecenia dotyczące stopniowego powrotu do międzynarodowych zawodów dla rosyjskich i białoruskich sportowców
  • Komitet przywrócił możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod neutralną flagą
  • Warunkiem jest, że nie wspierali oni aktywnie wojny w Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi
  • Jak przekazują rosyjskie media, szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Stanisław Pozdniakow skomentował ostatnią decyzję MKOI. – Obecne kryteria to naruszenie praw człowieka, dyskryminacja. (...) Decyzje komitetu wykonawczego są farsą, łamane są zasady MKOl i ONZ. Żądamy równych warunków dla sportowców ze wszystkich krajów – mówił.

    Dodał, że to już nie tylko kolejne sankcje wobec Rosji. – Uważamy, że ta decyzja ma na celu podzielenia społeczności rosyjskich sportowców – mówił szef rosyjskiego komitetu.

    Rosyjskie ministerstwo sportu: decyzja MKOI jest jawnie dyskryminująca

    Z kolei dwukrotny mistrz olimpijski w biathlonie Dmitrij Wasiljew określił decyzję MKOI jako "podłość, obrzydliwość, hipokryzję i cynizm w największym wydaniu".

    – Od tych ludzi nie należy oczekiwać niczego dobrego. (...) Nadejdzie czas, kiedy wszyscy zasiądą do stołu negocjacyjnego, przy którym będziemy musieli wysunąć nasze żądania. Jest to konieczne, aby tacy ludzie nie byli na kierowniczych stanowiskach w organizacjach sportowych. Ludzie tacy jak Thomas Bach zniszczyli ruch olimpijski – mówił rosyjski sportowiec w rozmowie dla państwowej agencji informacyjnej RIA Novosti.

    Z kolei minister sportu Federacji Rosyjskiej Oleg Matytsin nazwał decyzję niezgodną z prawem i "jawnie dyskryminującą". – Wzywamy wszystkie międzynarodowe federacje do przestrzegania zasad, a nie do niszczenia i tak już kruchego międzynarodowego sportu – mówił.

    Polska reaguje ws. sportowców z Rosji i decyzji MKOI. "Skandal, zdrada"

    "Polski Komitet Olimpijski z ubolewaniem przyjął decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, która umożliwia Rosjanom i Białorusinom indywidualny start w imprezach międzynarodowych pod neutralną flagą" – czytamy w komunikacie polskiej strony.

    "Jednocześnie PKOl podtrzymuje swoje stanowisko w kwestii ewentualnego udziału rosyjskich i białoruskich sportowców w Igrzyskach XXXIII Olimpiady Paryż 2024 – do czasu zaprzestania ataku na Ukrainę i zakończenia wojny zawodnicy z tych krajów nie powinni brać udziału w igrzyskach" – przekazano. PKOl podkreślił też, że razem z innymi krajami i Komitetami Olimpijskimi będzie przekonywał MKOl do niedopuszczenia rosyjskich i białoruskich sportowców do startu w igrzyskach.

    Premier Morawiecki stanowczo zareagował na decyzję MKOI

    Sprawę skomentował też szybko szef rządu. Mateusz Morawiecki przekazał, że "decyzja MKOI o przywróceniu rosyjskich sportowców do rywalizacji to skandal i zdrada prawdziwego ducha sportu". "Poleciłem ministrowi sportu, aby przekazał władzom MKOI nasz stanowczy sprzeciw" – podkreślił. I dodał: "Zrobimy co w naszej mocy, żeby sport pozostał wolny od rosyjskich wpływów".