Beata Tyszkiewicz nazywana jest pierwszą damą polskiego kina. Wystąpiła w ponad stu filmach. W 2017 roku przeszła zawał mięśnia sercowego i zrezygnowała wówczas z grania w filmach i życia publicznego. Ostatnio media przekazały niepokojące wieści o stanie zdrowia 84-letniej aktorki. Córka gwiazdy odniosła się do tych doniesień.
Reklama.
Reklama.
Ostatnio w sieci można było przeczytać artykuły, w których informowano o pogarszającym się stanie zdrowia aktorki
Medialne przekazy podały, że Beata Tyszkiewicz wymaga już całodobowej opieki
Ile w tym prawdy? Na ten temat wypowiedziała się jej córka, Karolina Wajda
Beata Tyszkiewicz faktycznie jest w bardzo kiepskim stanie? Córka odpowiada
Jakiś czas temu Karolina Wajda udzieliła wywiadu dla "Super Expressu", w którym wyjaśniła, dlaczego jej mama, Beata Tyszkiewicz już parę lat temu zdecydowała, że usuwa się w cień i nie chce uczestniczyć w życiu publicznym.
– Wszystko ma związek z szacunkiem, jakim moja mama darzy swoją publiczność. Ona uważa, że gwiazda zawsze i wszędzie powinna być wzorem, dobrze wyglądać i nie urażać ludzi swoją słabością i gorszym wizerunkiem. Dzisiejsze pokolenie ma do tego inny stosunek. Aktorki pokazują się w dresach i bez makijażu, a moja mama zawsze była osobą zadbaną – tłumaczyła Karolina Wajda.
Ostatnio magazyn "Świat Gwiazd" zaktualizował informacje o stanie Tyszkiewicz. Z tekstu, który ukazał się na łamach gazet, wynikało jasno, że aktorka ma potrzebować nieustannej opieki i czuć się kiepsko.
Tymczasem Plejada skontaktowała się córką Tyszkiewicz, która bywa u mamy co drugi dzień i jest właściwie jej główną opiekunką, poza gosposią. Wajda zaznacza, że media przegrzewają newsy. Z damą pierwszego kina nie jest tak fatalnie, jak przedstawiły to różne narracje.
– Stan zdrowia Beaty nie zmienił się na przestrzeni ostatnich trzech lat. Portale odkopują ten temat, by było o czym pisać, dodając jeszcze coś od siebie – oceniła kobieta.
"Beata Tyszkiewicz wciąż mieszka w mieszkaniu komunalnym w centrum Warszawy. W zeszłym roku córka chciała się do niej wprowadzić, zgłaszając ten fakt w urzędzie miasta i prosząc o 'zgodę na oddanie w bezpłatne użytkowanie części lokalu mieszkalnego'. Urzędnicy nie wyrazili na to zgody, tłumacząc, że Karolina Wajda posiada mieszkanie własnościowe w Warszawie i dom na Żoliborzu, który odziedziczyła po ojcu, reżyserze Andrzeju Wajdzie, a który obecnie wynajmuje" – wyjaśniono na stronie serwisu.
Wajda co drugi dzień kursuje więc ok. 50 km ze wsi Głuchy do stolicy, by widzieć się z mamą. W święta wielkanocne planują być razem.
– Wielkanoc spędzimy spokojnie i domowo, jak zwykle. Będziemy rozkoszować się jajkami od naszych kur i perliczek. Życie toczy się dalej. Mama nadal nie chce przeprowadzić się na stałe na wieś. Uwielbia swoje mieszkanie, tam czuje się najlepiej. Mieszka z nią gosposia, ja jestem co drugi dzień – oznajmiła.
Córka Tyszkiewicz odniosła się także do decyzji urzędników ws. mieszkania w Warszawie. – Takie są przepisy. W urzędzie miasta bardzo newralgicznie podchodzą do kwestii lokali mieszkalnych, które są czynszowe – stwierdziła.
Druga córka byłej jurorki "Taniec z Gwiazdami", Wiktoria, żyje na stałe w Lozannie i kontaktuje się z mamą kilka razy dziennie. Do Polski przylatuje zwykle z mężem i synami na wakacje.
Nadmieńmy, że Tyszkiewicz miała trzech mężów: była żoną Andrzeja Wajdy (1967-1969), Witolda Orzechowskiego oraz Jacka Padlewskiego. Z Wajdą ma córkę Karolinę (ur. 1967 r.), a z Padlewskim doczekała się córki Wiktorii (urodzona w 1977 r.). Ponadto aktorka była w nieformalnych związkach: z Andriejem Konczałowskim, Walerym Płotnikowem, Karlem Tesslerem.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.