Zajechaliście swoje zimówki i potrzebujecie nowych? Część z was być może jeszcze nie ruszyło do sklepu po nowe, ale na pewno zaczęliście się za nimi rozglądać. Tak, to jest ten czas! I tu właśnie wkraczam ja i kilka nowych produktów Nokiana, które miałem okazję przetestować na początku roku na torze w Austrii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Może zacznijmy od tego – dlaczego Nokian? Czy oni wiedzą, jak produkować opony? Oczywiście, że tak. Prawie cała Skandynawia jeździ na ich zimówkach, a zimy tam, szczególnie te na północy Norwegii, Szwecji i Finlandii, to prawdziwa masakra z mrozem, lodem i śniegiem po dach, a nie ta popierdółka co w Polsce i reszcie środkowej Europy.
Dlatego nie ma wątpliwości, że ludzie z Nokiana znają się na swoim fachu i wiedzą, jak zrobić dobrą zimówkę. Co więcej, ich opony należą do segmentu premium, a mimo to zachowują dość niską cenę, co w obecnym klimacie z szalejącą inflacją i drożyzną jest jeszcze bardziej kluczowe przy wyborze opony.
Ostatnio firma Nokian miała jednak trochę pod górkę, ale nie ze względu na rynek finansowy. Atak Rosji na Ukrainę sprawił, że Finowie niemal od razu całkowicie wycofali się z rynku rosyjskiego i sprzedali posiadaną tam fabrykę, przez co ciężar produkcji ich opon spoczął na pozostałych dwóch wytwórniach, które znajdują się w Finlandii oraz w USA. To z kolei przez moment odbiło się lekko na dostępności niektórych modeli ich opon na rynku.
Mimo to Nokian nadal prężnie prosperuje, wrzucił wyższy bieg, uruchomił budowę trzeciej fabryki w Rumunii, która będzie niemal w całości bezemisyjna i stara się teraz powiększyć swoją obecność na innych rynkach. Stąd właśnie trzy nowe modele opon zimowych, które świetnie dadzą sobie radę nie tylko ze skandynawskimi mrozami, ale także są dostosowane pod warunki nieco łagodniejsze, te środkowoeuropejskie.
Dlatego na miejsce testów nowych opon wybrano okolice Salzburga i tor położony w sercu austriackich Alp. To właśnie tam mogłem przetestować opony Nokian Tyres Snowproof 1 i 2 oraz Nokian Tyres Snowproof 2 dla SUV-ów. To co? Zaczynajmy!
Snowproof 1
Jednym z największych zaskoczeń była dla mnie jazda Volkswagenem Golfem z oponami Nokian Tyres Snowproof 1. Niesamowita frajda, a z drugiej strony niezwykły komfort i bezpieczeństwo jazdy. Żeby nie było – wyłączyliśmy w aucie całą elektronikę, żeby zwiększyć odczucia podczas testu.
Tor był zaśnieżony i lekko oblodzony, więc po kilkunastu okrążeniach nawierzchnia w wielu miejscach zamieniła się w breję. Mimo to zarówno na lodzie, jak i na błocie pośniegowym opona sprawdzała się świetnie. Nie przesadzę, jeśli powiem, że "kleiła się" do nawierzchni.
Wszystko dzięki lepszej mieszance, z której zrobiono Snowproof 1 oraz bieżnikowi, którego wzór przypomina strzałkę. Dzięki temu opona lepiej odprowadza śnieg i błoto pośniegowe, z kolei boczne, ciężkie lamele bieżnika zapewniają lepszą trakcję. Dlatego tak gładko samochód pokonywał zakręty.
Snowproof 2
Żeby przetestować te opony przesiedliśmy się do crossovera. W tym przypadku naszym rydwanem była KIA Niro w wersji elektrycznej. Mieliśmy nią pokonać serię ostrych zakrętów. Oczywiście i w tym przypadku wyłączyliśmy całą elektronikę, którą się dało, a która mogła zaburzyć wynik testu.
Podobnie jak przy jeździe VW, po kilkunastu okrążeniach, poza testem przyczepności na zakrętach mogliśmy sprawdzić, jak opony radzą sobie z aquaplaningiem.
W przypadku opon Snowproof 2 także zastosowano strzałkową konstrukcję bieżnika, która skutecznie usuwa śnieg i błoto pośniegowe spomiędzy opony i drogi, a dopasowane, trójwymiarowe lamele zapewniają doskonałą przyczepność boczną i wzdłużną nawet w głębokim śniegu.
Przez te dwa dni stałem się lekkim geekiem oponowym, więc muszę przemycić wam nieco technikaliów, ale są one naprawdę ciekawe. Konstruktorzy zastosowali w tej oponie koncepcję Dual Zone Safety, która składa się z Grip Zone, która zapewnia imponującą przyczepność zimą, podczas gdy Handling Zone oferuje kontrolę i stabilność.
Strefa Grip Zone obok centralnego obszaru bieżnika jest wyposażona w małe bloki i agresywne lamelki. Taka konstrukcja poprawia trakcję na śniegu i właściwości hamowania. Strefa Handling Zone składa się ze sztywnych bloków barkowych z połączonym obszarem środkowym, co przyczynia się do doskonałych właściwości jezdnych na suchych drogach i przy dużych prędkościach.
I powiem wam szczerze, że szczególnie strefa Grip Zone robiła różnicę przy większych prędkościach w głębokim błocie pośniegowym. Ponadto inżynierowie z Nokiana dodali do mieszanki więcej krzemionki, przez co opona stała się wytrzymalsza na działanie skrajnych temperatur oraz tarcie, więc jest bardziej wydajna.
W elektrykach ze względu na większy moment obrotowy bardzo istotna jest zwłaszcza wspomniana odporność na tarcie, szczególnie przy suchej nawierzchni.
Snowproof 2 SUV
W przypadku tych opon mam mały problem. Oczywiście posiadają one wszystkie cechy związane z bezpieczeństwem, osiągami i ergonomią jak w oponach Snowproof 2, a nawet więcej.
Jako przeznaczone dla SUV-ów są narażone na większe obciążenie, a co za tym idzie – tarcie. Dlatego inżynierowie dodatkowo wzmocnili ich konstrukcję oraz mieszankę dodając do niej syntetyczne włókna amidowe, przez co Snowproof 2 SUV oferują większą trwałość i stabilność, a jednocześnie precyzyjnie radzą sobie z dużym obciążeniem kół.
Ciekawą sprawą jest też zastosowana w niektórych modelach Snowproof 2 SUV technologia Silent Drive, czyli dodatkowa lekka warstwa pianki akustycznej w wewnętrznej wyściółce opon, która sprawia, że generują one naprawdę niski poziom hałasu.
Wszystko wygląda idealnie, ale niestety nie mogłem ich należycie przetestować, ponieważ założono je na najbardziej irytujące pod względem systemów bezpieczeństwa Volvo XC60.
Każdy, kto kiedykolwiek jeździł tym modelem wie, że nie ma opcji, żeby wyłączyć w nim permanentnie systemy wspomagania jazdy i te, które odpowiadają za bezpieczeństwo. No, chyba że wyłączy się w nim część bezpieczników, ale to rozwiązanie całkowicie nie wchodziło w grę.
Nawet włączony tryb offroad przy zwykłych ósemkach na torze cały czas automatycznie się wyłączał, przez co jedynie przez chwilę można było poczuć pracę opon. Szkoda, bo fajnie byłoby sprawdzić ich pełen potencjał.
Jeśli więc szukacie solidnych, ergonomicznych i przede wszystkim bezpiecznych opon z segmentu premium, które nie będą kosztowały milionów monet, to Nokian Tyres zdecydowanie ma dla was kilka nowości, które możliwe, że sprawdzą się u was w sezonie zimowym.