Strażacy pełniący wartę przy Grobie Pańskim w wielkopolskiej miejscowości Wyszyna, mieli okazję spotkać niecodziennego gościa – w Niedzielę Wielkanocną postanowiła tam zajrzeć... harcująca wiewiórka. Specjalną wizytę utrwalili na uroczym nagraniu, które zamieścili w mediach społecznościowych.
Reklama.
Reklama.
Niecodzienna interwencja OSP w wyszyńskim kościele
W wielu miejscach Polski w Wielkanoc wartę przy Grobach Pańskich tradycyjnie pełnią członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej. Dla większości z nich obowiązek ten nie niesie ze sobą wielkich niespodzianek – jednak tej Niedzieli Wielkanocnej strażacy z OSP w Wyszynie spotkali w kościele niecodziennego gościa.
Całą sytuację opisali na facebookowym profilu jednostki: "W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych w kościele Narodzenia NMP w Wyszynie doszło do niecodziennej sytuacji" – czytamy. "Mimo wart pełnionych przez druhów MDP oraz OSP Wyszyna do grobu Pana Jezusa przedostał się mały zwinny gość" – relacjonują.
Na załączonym nagraniu widać, jak do kościoła wchodzi... maleńka ruda wiewiórka. Po chwili zwierzątko raźnie doskakuje prosto do Grobu Pańskiego. Pełniący wartę strażacy wspominają, że byli "bardzo zaskoczeni śmiałością i odwagą małej wiewiórki" – dodając, że w święta wielkanocne "zdecydowanie bardziej spodziewali się zajączka bądź kurczaczka".
Jak czytamy dalej, strażacy nie zamierzali przeszkadzać w wizycie, którą stworzenie złożyło przy grobie Pana Jezusa, "jednak ze względu na zbyt duże harce zmuszeni byli wyprosić gościa z Kościoła"."Po kilku minutach prób hycająca wiewiórka, zwiedzając po drodze ołtarz, opuściła świątynię. Po zakończonej interwencji, strażacy wrócili do pełnienia wart" – takimi słowami kończą swój post.
Kot wdrapał się na szejka
Wielkopolska wiewiórka nie jest jedynym zwierzęciem, które w ostatnim czasie w uroczy sposób "zakłóciło" obrzędy religijne. Podczas wieczornej modlitwy tarawih prowadzonej przez szejka Walida Mehsasa w meczecie na północy Algierii doszło do niecodziennego zdarzenia – na ramiona mężczyzny wskoczył kot.
Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych, widać jak kot kręci się na jego ramionach, sięgając do jego głowy i brody. To jednak nie wytrąciło Mehsasa z koncentracji i ze spokojem kontynuował on odśpiewywanie modlitwy, jednocześnie delikatnie głaszcząc zwierzę. W końcu kot sam zeskoczył na podłogę, tracąc zainteresowanie.
Modlitwa prowadzona przez Mehsasa odbywała się 3 kwietnia i była transmitowana na żywo z meczetu w Burdż Bu Urajridż. Nagranie z tego incydentu szybko stało się hitem wśród internautów.