
Do historii rodem z filmu kryminalnego doszło w Kudowie-Zdroju. Rok temu w domu znaleziono ciała małżeństwa zawinięte w dywany. Okazało się, że za morderstwem stoi ich własna córka, która od jakiegoś czasu planowała zbrodnię. Teraz na jaw wyszły nowe fakty – jedną z prób zabójstwa rodziców kobieta podjęła w Wigilię 2021 roku, gdy poczęstowała rodziców ciastem nafaszerowanym lekami weterynaryjnymi.
Córka chciała uśpić rodziców ciastem z lekami weterynaryjnymi
Do makabrycznego odkrycia doszło 20 kwietnia 2022 roku w Kudowie-Zdroju. Policjanci znaleźli w mieszkaniu zwłoki małżeństwa, które były w znacznym stanie rozkładu. Okazało się, że sprawca zawinął zwłoki w worki foliowe i dywany, a w mieszkaniu porozwieszał środki zapachowe, by ciała mogły tam tkwić jak najdłużej bez wzbudzania podejrzeń sąsiadów.
Plan prawie się powiódł, bo jak ustalili później śledczy, Barbara O.-S. i Mieczysław S. zostali bowiem zamordowani w swoim mieszkaniu trzy miesiące wcześniej, 13 stycznia 2022 r. Okazało się, że za zbrodnią stoi córka ofiar, 42-letnia dziś Julianna Z. oraz jej znajoma, 20-letnia Karolina Z. Pomagać im miał 54-letni Dariusz Z., mieszkaniec Kudowy-Zdroju, który załatwił im broń. Teraz na jaw wyszły nowe fakty – okazało się, że córka małżeństwa od dłuższego czasu planowała zabicie rodziców, a jedną z prób zabójstwa podjęła w Wigilię, gdy częstowała rodziców ciastem, do którego wcześniej dodała leki weterynaryjne, które pozwoliłby jej na uśpienie małżeństwa, a potem wdrożenie dalszego planu działania.
– Oskarżona kupiła lek weterynaryjny, dzięki któremu zamierzała uśpić rodziców, a następnie udusić ich we śnie. W tym celu dodała kupiony lek do polewy ciasta i przyniosła na spotkanie wigilijne. Następnie poczęstowała rodziców przyniesionym ciastem. Oskarżonej nie udało się zrealizować zamierzonego planu, ponieważ ilość dodanego do ciasta leku była zbyt mała, żeby uśpić rodziców – przekazał Onetowi prok. Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej.
Larwy much do zjedzenia zwłok
Co ciekawe, wtedy także Julii S. towarzyszyła znajoma, która pomogła jej w zorganizowaniu zbrodni właściwej, czyli Karolina. Z. Kobieta była gościem na wigilii i oczekiwała aż rodzice Julii zapadną w sen. Plan morderstwa kobiety wraz z Dariuszem Z. sfinalizowały jednak kilka tygodni później, a dokładnie 13 stycznia 2022 r. Wtedy Julia S. poprzez dwa strzały oddane z broni palnej Skorpion, kal. 7,65 mm, wyposażonej w tłumik, dokonała zabójstwa swojej matki Barbary O.
– Broń dostarczył jej Dariusz Z. który również zapoznał oskarżoną z jej obsługą. Karolina Z. przy użyciu tej samej broni i również przy oddaniu dwóch strzałów dokonała zabójstwa Mieczysława S. – relacjonował prokurator Karol Borchólski w rozmowie z Onetem.
Makabryczny jest fakt, że Julia S. wraz ze swoją przyjaciółką zakupiły larwy much, by te zaaplikować na ciała zabitego małżeństwa. Owady miały pomóc w pozbyciu się tkanek miękkich ze zwłok.
Jak przekazuje Prokuratura Krajowa, Julianna S. usłyszała łącznie sześć zarzutów, w tym kierowania i dokonania wspólnie i w porozumieniu z Karoliną Z. usiłowania zabójstwa oraz zabójstwa wspomnianego małżeństwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Podobne zarzuty usłyszała Karolina, Dariusz natomiast jest oskarżony m.in. o ułatwienie zabójstwa. Każdemu grozi dożywotnie pozbawienie wolności, aktualnie przebywają w tymczasowym areszcie.
Zobacz także
