Wstrząs kardiogenny może dotknąć każdego. To realne zagrożenie życia
Wstrząs kardiogenny to jedna z postaci ostrego zespołu wieńcowego. Wstrząs, jak wskazuje sama nazwa, jest to coś ostrego, nagłego – tłumaczy w podcaście Zdrowie bez cenzury dr hab. n. med. Tomasz Pawłowski, prof. CMKP, kierownik Pracowni Kardioangiografii Kliniki Kardiologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie.
W Polsce mniej więcej 100-150 tys. osób zapada na zawał serca. Jedną z postaci zawału serca, kiedy przebiega on w sposób bardzo gwałtowny, nagły, z uszkodzeniem dużej części serca, jest wstrząs kardiogenny.
Może on skutkować nieodwracalnym i bardzo poważnym uszkodzeniem funkcji serca. Niestety często kończy się nagłym zgonem. Praca serca jest na tyle upośledzona, że bez szybkiej wykwalifikowanej pomocy, odpowiedniego sprzętu, dostępu do defibrylatora, chorzy giną w ciągu kilku, kilkunastu minut. Dlatego bardzo ważne jest szybkie udzielenie pierwszej pomocy choremu, ale też późniejsza bardzo wykwalifikowana pomoc.
Objawy wstrząsu kardiogennego, jak tłumaczy prof. Pawłowski, to m.in. oprócz bólu w klatce piersiowej, duszność, uczucie zbliżającej się śmierci i brak możliwości poruszania się - chory czuje się, jakby był paraliżowany. Jest blady, spocony, pojawiają się u niego dziwne, niewytłumaczalne objawy. Później dołącza się cała paleta objawów związanych z niedokrwieniem kolejnych narządów takich jak nerki czy ośrodkowy układ nerwowy.
Wielu chorych ze wstrząsem kardiogennym można by uratować, jeśli poprawimy system opieki i leczenia tych pacjentów. Powinni oni trafić do odpowiednich ośrodków, które posiadają nowoczesny sprzęt i odpowiednio przeszkoloną kadrę.