W środę wyemitowano specjalny odcinek "Kropki nad i" w TVN 24 poświęcony powstaniu w getcie żydowskim. O koncepcji wystawy w muzeum POLIN pt. "Wokół nas morze ognia", przygotowanej na 80. rocznicę wybuchu zrywu, mówiła jej autorka, profesor Barbara Engelking, która jest kierowniczką Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.
Czytaj też: "Taka nienawiść może istnieć wszędzie". Turski przejmująco w rocznicę powstania w getcie
Engelking: Polacy zawiedli Żydów
Engelking podkreślała, że na Holokaust "złożyły się wieki antysemityzmu w Europie". – To było zwieńczenie pewnego długowiekowego procesu. To jest proces, który się powtarza. Ta nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istnieje. Nie wiem, czy można mieć nadzieję, że kiedyś zniknie. Wątpię, szczerze mówiąc – mówiła gorzko.
Engelking podkreślała, że "Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny". Mówiła też, że dla niektórych polskich cywilów to, co działo się za murami getta, było swojego rodzaju widowiskiem. – Żydzi wiedzieli, czego się od Niemców spodziewać. Niemiec był wrogiem i ta relacja była bardzo klarowna, czarno-biała, a relacja z Polakami była dużo bardziej złożona – mówiła.
Dodała też: – Polacy mieli potencjał, by stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać, że będą neutralni, że będą życzliwi, że nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak rozpowszechnionego szmalcownictwa.
Na koniec stwierdziła jeszcze: – Wydaje mi się, że to rozczarowanie odgrywa pewną rolę, że Polacy po prostu zawiedli.
Morawiecki reaguje na wypowiedź o Polakach i Żydach. "Czuję się zobowiązany"
Do słów badaczki odniósł się Mateusz Morawiecki. "We wczorajszym programie "Kropka nad i" w TVN24 padły skandaliczne słowa, które nie mają nic wspólnego z rzetelną wiedzą historyczną. Jako premier, historyk, a przede wszystkim Polak czuję się zobowiązany, żeby odnieść się do tez sformułowanych na antenie" – stwierdził premier.
"To, że Holocaust miał miejsce na terytorium Polski, było gorzkim paradoksem historii dla kraju, który przyjmował Żydów europejskich w czasach najgorszych średniowiecznych i nowożytnych pogromów" – dodał, wskazując: "Trzeba głośno powiedzieć, że hekatomba narodu żydowskiego zaczęła się od zniszczenia państwa polskiego, a więc niejako enklawy bezpieczeństwa dla Żydów z całej Europy, którzy przez stulecia uciekali przed prześladowaniami".
Morawiecki podkreślił także, że "dopiero po likwidacji Polski jako państwa Niemcy mogli rozpocząć swoje zbrodnie". "Wraz z okupacją Niemcy zniszczyli też wielką kulturę, język i historię narodu, który jest częścią Europy od setek lat. Polska i Polacy byli przeszkodą i barierą dla Holocaustu, a nie współwinnymi" – zaznaczył.
Przytoczył też słowa szwedzko-kanadyjskiego historyk Gunnara S. Paulssona, który "podjął próbę drobiazgowego policzenia jak wyglądało ratowanie Żydów w Warszawie ("Utajone miasto")".
"Według jego ustaleń, poza gettem ukrywało się w Warszawie około 28 tysięcy Żydów. Pomagało im – według jego obliczeń, w samej tylko Warszawie, ryzykując życiem - 70-90 tysięcy Polaków. Z tej grupy przeżyło około 11,5 tysięcy Żydów. Proszę pomnożyć teraz tę liczbę w proporcji do Polaków żyjących poza Warszawą. I proszę za każdym razem pamiętać, że za pomoc dla Żydów Niemcy mordowali całe rodziny i palili całe wioski. Skandaliczne opinie - powtarzam - OPINIE - nie fakty i antypolska narracja w niektórych mediach to niestety wynik wieloletnich zaniedbań również państwa polskiego" – napisał Morawiecki.
"W PRLu, który znany był ze swojego narzuconego odgórnie, komunistycznego antysemityzmu, a później w Polsce po 1989 roku, temat pomocy Polaków dla Żydów był zaniedbany i zbyt mało eksponowany. Wykorzystywały to inne państwa do szerzenia swojej, niekorzystnej dla Polski, narracji oraz rozpowszechniania zafałszowanej polityki historycznej. Efektami są takie pseudohistoryczne wypowiedzi, jakie mogliśmy wczoraj usłyszeć na antenie TVN24" - stwierdził.
Przypomniał też: "Polacy, których Niemcy złapali na pomocy Żydom, byli okrutnie mordowani" i przypomniał kilka historii Polaków, którzy ginęli, pomagając Żydom podczas wojny.
Wcześniej do słów prof. Engelking odniósł się też an Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. - Szmalcowników było za dużo i byli to niestety też Polacy, tak samo wśród Żydów byli szantażyści, agenci, którzy współpracowali z Niemcami i nikt nie obciąża za to narodu żydowskiego, który był ofiarą holocaustu - mówił na antenie Polsat News.
Zobacz także