logo
Nocny pościg przy granicy z Białorusią skończył się wypadkiem. Fot. Podlaska straż graniczna
Reklama.
  • W środę w nocy uciekający przed kontrolą drogową mężczyzna na łuku drogi w okolicach Białowieży stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo
  • Jak się okazało, nie zatrzymał się, bo przewoził osoby po nielegalnym przekroczeniu granicy. W jego aucie było czterech Syryjczyków
  • Podlaska straż graniczna poinformowała, że około  godziny drugiej w nocy w środę patrol z Białowieży przystąpił do kontroli samochodu na gdańskich tablicach rejestracyjnych.

    Pościg przy granicy z Białorusią. Pięć osób w szpitalu

    "Pomimo podawanych widocznych sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca nie zatrzymał się. Przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Hajnówki. Natychmiast wszczęto pościg" – zrelacjonowała straż.

    Po około dwóch kilometrach kierujący na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Na miejsce wezwano służby ratownicze i zabezpieczono miejsce zdarzenia.

    logo
    logo

    Fot. Straż graniczna

    Strażacy musieli ciąć karoserię, aby wydostać z auta poszkodowanych. Wszystkich przewieziono do szpitala. Jak podała straż graniczna, kierującym pojazdem okazał się obywatel Polski, natomiast pasażerowie to Syryjczycy, którzy chwilę wcześniej nielegalnie przedostali się z terytorium Białorusi do naszego kraju. Chcieli jechać dalej na zachód Europy.

    Kolejne zwłoki przy granicy z Białorusią

    W środę informowaliśmy też, że podlaska policja przekazała, że okryto zwłoki mężczyzny znaleziono w lesie koło miejscowości Janowo w powiecie hajnowskim. Elżbieta Zaborowska z zespołu prasowego podlaskiej policji w rozmowie z TVN24 poinformowała, że na ten moment nie jest znana tożsamość mężczyzny.

    Prokuratura Rejonowa w Hajnówce prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności śmierci znalezionej w lesie osoby. Jak dodała, w podobnych sprawach zbiera ona wstępnie dowody i zleca sekcję zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku. Łącznie na granicy polsko-białoruskiej od jesieni 2021 (gdy rozpoczął się tzw. kryzys migracyjny, a białoruskie władze były zaangażowane w organizowanie transportów ludzi z krajów Bliskiego Wschodu na terytorium Polski, Litwy i Łotwy) zginęło co najmniej dwadzieścia osób. Wśród przyczyn śmierci wymieniane były m.in. wychłodzenie i niewydolność krążeniowo-oddechowe.