
Konflikt między wdową po Grzegorzu Ciechowskim a członkami zespołu Republika przybiera na sile. Tymczasem Anna Skrobiszewska zdecydowała się wydać kolejne oświadczenie w tej sprawie. Wspomina o "ataku na swoją osobę".
Muzycy z zespołu Republika weszli na wojenną ścieżkę z wdową po zmarłym liderze Grzegorzu Ciechowskim. Poszło o prawa do nazwy formacji, bowiem Anna Skrobiszewska po śmierci ukochanego załatwiła niezbędne formalności. Plejada podaje, że kobieta blisko 6 lat temu uzyskała w Urzędzie Patentowym prawo do słownego znaku towarowego. To oznacza, że "członkowie grupy powinni płacić za jego używanie".
Z relacji artystów wynika, że przez lata o niczym nie wiedzieli. Nie zawiesili działalności i koncertują dalej. Od kilku miesięcy konflikt w tej sprawie się nasilił.
"(Skrobiszewska - przyp. red.) nie mogła odziedziczyć praw do nazwy w ramach spadku po swoim mężu (...) Wg opinii prawnych, pozyskanych przez członków Republiki, przywłaszczenie naszych praw do nazwy nosi znamiona przestępstwa. Biorąc pod uwagę dobro zespołu i dbanie o dorobek i repertuar, podjęliśmy kroki prawne w Urzędzie Patentowym RP, w celu pozbawienia Anny Skrobiszewskiej praw do nazwy Republika" – napisali ostatnio w oświadczeniu członkowie Republiki.
Skrobiszewska odpowiada na zarzuty
Teraz to Anna Skrobiszewska zabrała głos. W komunikacie przekazanym Wirtualnej Polsce przyznała, że czuje się atakowana.
"Ze dziwieniem przyjęłam zarzuty dotyczące 'przypisania' sobie znaku Republika, utożsamianego z Grzegorzem Ciechowskim. Jako jedyna spadkobierczyni wszelkich praw po Nim z przykrością obserwuję obecny atak medialny na moją osobę i staram się zrozumieć, co jest jego rzeczywistą przyczyną. Ze swojej strony, nie dałam ku niemu żadnego powodu" –czytamy.
Anna Skrobiszewska
oświadczenie
"Fakt zgłoszenia znaku do rejestracji jako znaku towarowego jest powszechnie znany od samego momentu zgłoszenia, czyli od 2016 roku. Wiedziały o tym, wszystkie osoby interesujące się zespołem Grzegorza Ciechowskiego. Mam nadzieję, że podejmowane działania to nie próba zatarcia i umniejszenia roli, jaką pełnił Grzegorz Ciechowski w zespole Republika" – dodała na koniec wdowa.
Przypomnijmy: Grzegorza Ciechowskiego bez wątpienia można nazwać legendą polskiego rocka. Piosenki Republiki, które po sobie pozostawił, do dziś zna i śpiewa cała Polska. Artysta zmarł niespodziewanie, w 2001 r. w wieku 44 lat, po operacji tętniaka serca.
Zobacz także
