Portal Onet poinformował w poniedziałek, że w czwartek Sąd Okręgowy w Zamościu rozpatrzył zażalenia obrońców w sprawie podejrzanych o śmiertelne pobicie 16-letniego Eryka z Zamościa.
Sąd zmienił decyzje ws. dwójki podejrzanych w sprawie pobicia Eryka
Prokuratura Okręgowa w Zamościu przekazała, że sąd zmienił decyzję ws. dziewczyny i chłopaka.
– Wobec nieletniej sąd uchylił zastosowany środek tymczasowy w postaci umieszczenia w okręgowym ośrodku wychowawczym i zastosował wobec niej jako środek tymczasowy: tymczasowy nadzór kuratora sądowego – powiedziała Onetowi prokurator Anna Rębacz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Tak samo zdecydowano ws. 16-letniego chłopaka. – Decyzje sądu są ostateczne, nie podlegają zaskarżeniu. Śledztwo jest nadal w toku, trwają czynności procesowe – wyjaśniła prokurator.
Co ważne, najstarszy z nastolatków usłyszał zarzut zabójstwa i czeka na proces w areszcie. Grozi mu do 25 lat więzienia. Dwóch 16-latków będzie odpowiadało za udział w pobiciu, a 16-letnia dziewczyna będzie odpowiadać za pomocnictwo.
– Przedstawiliśmy 16-letniej Gabrieli P. zarzut pomocnictwa do udziału w pobiciu rówieśnika. Wobec niej również dzisiaj skierowaliśmy wniosek do sądu rodzinnego o zastosowanie izolacyjnego środka tymczasowego w postaci umieszczenia w schronisku dla nieletnich – przekazał na początku marca rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Artur Szykuła.
Partner mamy Eryka: To była egzekucja
Przypomnijmy, że po śmiertelnym pobiciu Eryka na jaw szybko wyszły szczegóły tej zbrodni. Tadeuszowi Kasprzakowi – niezależnemu dziennikarzowi, który prywatnie jest związany z matką zabitego Eryka – udało się dotrzeć do relacji o tym, jak zachowywali się sprawcy zaraz po dokonaniu zabójstwa. Chłopcy jak gdyby nigdy nic wsiedli do autobusu i na cały pojazd przeklinali, prowadząc głośne rozmowy. Narzekali na brudne buty, które czyścili z krwi ofiary. – To była egzekucja. My z Iwoną, mamą Eryka, od razu wiedzieliśmy, że doszło do zabójstwa. Wieczorem policja powiadomiła nas o tym, co się stało – mówił wówczas Tadeusz Kasprzak w rozmowie z "Faktem".
16-letni Eryk z Zamościa został śmiertelnie pobity we wtorek 28 lutego w centrum miasta, gdy szedł w odwiedziny do babci. Samo pobicie trwało kilka minut, a sprawcy po skatowaniu Eryka spokojnie oddalili się z miejsca zdarzenia. Z informacji ujawnionych później przez Polsat News wynikało, że po karetkę miał zadzwonić w końcu przypadkowy świadek.
Zobacz także