Żeńska drużyna Arsenalu Londyn przeżyła w Niemczech chwile grozy. Samolot, którym piłkarki wracały z półfinału Ligi Mistrzyń, miał poważną awarię. Doszło do pożaru jednego z silników, a piloci natychmiast zarządzili ewakuację.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przyczyną pożaru prawdopodobnie były ptaki, które dostały się do turbiny silnika
Na pokładzie samolotu wybuchła panika, a piloci rozpoczęli natychmiastową ewakuację
Na szczęście skończyło się jedynie na strachu, bo żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń
O sprawie pisze niemiecki "Bild". Do incydentu na regionalnym lotnisku Brunszwik-Wolfsburg doszło niedługo po niedzielnym meczu w półfinale Ligi Mistrzyń, w którym zmierzyły się drużyny VfL Wolfsburg i Arsenalu Londyn.
Samolot z piłkarkami Arsenalu Londyn miał poważną awarię. Zapłonął silnik
Żeńska drużyna ze stolicy Wielkiej Brytanii miała wrócić do kraju maltańską linią lotniczą. Około godz. 19:30, gdy samolot z drużyną Arsenalu szykował się do startu, usłyszano potężny huk. Chwilę później doszło do pożaru lewego silnika.
"Piloci przerwali start Boeinga 737 i rozpoczęli natychmiastową ewakuację pasażerów" – relacjonuje niemiecka gazeta. Jak wyjaśnił rzecznik lotniska Brunszwik-Wolfsburg, przyczyną pożaru mogły być ptaki. "Prawdopodobnie kilka ptaków dostało się do turbiny silnika i właśnie to wywołało pożar" – czytamy.
Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawili się także lotniskowi strażacy, jednak – jak podaje tabloid – nie musieli interweniować. Na szczęście nikt nie został też ranny, ale incydent zmienił plany angielskiego klubu.
Klub wydał oświadczenie
Piłkarki, trenerzy i cały sztab byli zmuszeni spędzić noc w Wolfsburgu. W poniedziałek, tyle że już innymi liniami lotniczymi, cała drużyna wróciła bezpiecznie na Wyspy Brytyjskie. Po incydencie władze Arsenalu wydały również oświadczenie.
"Nasz samolot miał w Niemczech problem techniczny tuż przed startem. Zostaliśmy w Wolfsburgu na noc, a następnego dnia po południu wróciliśmy do Anglii. Chcielibyśmy podziękować za pomoc załodze samolotu oraz pracownikom lotniska" – napisano w komunikacie, którego treść przytoczył brytyjski "Daily Express".
Niedzielny mecz w Wolfsburgu zakończył się wynikiem 2:2, choć do przerwy piłkarki Arsenalu przegrywały 0:2 po golach Polki Ewy Pajor i Sveindis Jane Jonsdottir. Po przerwie dla ekipy z Londynu gole zdobyły Rafaelle Souza i Stina Blackstenius.
Rewanżowy mecz Arsenalu z Wolfsburgiem w półfinale Ligi Mistrzyń zostanie rozegrany w poniedziałek 1 maja. Na Emirates Stadium w Londynie ma przybyć aż 50 tysięcy widzów. W drugim półfinale walczą FC Barcelona i Chelsea Londyn, w pierwszym spotkaniu 1:0 wygrały piłkarki z Katalonii.