Skandal na cmentarzu w Tymowej. Trumna wystawała z błota, przekładano zwłoki
redakcja naTemat
27 kwietnia 2023, 08:35·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 kwietnia 2023, 08:35
Rodzeństwo z Tymowej na Dolnym Śląsku niedawno pożegnało swojego ojca. Niedługo po pogrzebie pan Mateusz pojechał na cmentarz i zastał go wstrząsający widok. Trumna wystawała z ziemi. Potem doszło do jeszcze bardziej skandalicznego zdarzenia.
Reklama.
Reklama.
O incydencie na cmentarzu w Tymowej w gminie Ścinawa na Dolnym Śląsku informuje portal lubin.pl. – W miniony weekend pojechałem na cmentarz, by założyć na grobie drewnianą skrzynkę, a obok wyłożyć kostkę. Ledwo wbiłem szpadel, a zauważyłem, że trumna niemal wystaje na powierzchnię – relacjonował pan Mateusz.
Pogrzeb jego ojca odbył się dwa tygodnie temu. Rzeczywiście, na zdjęciach zrobionych przez rodzinę i udostępnionych przez portal widać, że trumna wystaje z błota. Pan Mateusz mógł się tylko domyślać, że zakopano ją za płytko.
Mężczyzna skontaktował się z firmą pogrzebową, która organizowała pogrzeb jego ojca. Dopiero następnego dnia pracownicy pojawili się na miejscu. Ustalono, że pogłębią grób i właściwie zakopią trumnę z ciałem.
– Pojawiła się koparka, panowie cały czas byli w kontakcie telefonicznym z szefem. Ale w trakcie kopania okazało się, że uszkodzili trumnę – opowiadał pan Mateusz. Z jego relacji wynika, że ciało zmarłego wystawało wtedy na zewnątrz. – Siostra od razu zemdlała, to dla nas ogromnie traumatyczna sytuacja – dodał.
Przekładali ciało do drugiej trumny
Na miejsce miał przyjechać właściciel zakładu pogrzebowego. Okazało się, że padł pomysł z przewiezieniem ciała... busem do firmy. Rodzina wezwała policję. – Nie chcieliśmy już mieć z nimi nic wspólnego. Proszę sobie wyobrazić, że na cmentarzu, w naszej obecności przełożyli ciało zmarłego taty do innej trumny – tłumaczył pan Mateusz.
W końcu ciało udało się przewieźć do prosektorium w asyście policji. Sprawą miał zająć się sanepid, ale wiadomo, że rodzina będzie musiała zorganizować kolejny pogrzeb. Dziennikarze lubin.pl skontaktowali się ze wspomnianą firmą pogrzebową, ale odmówiono im komentarza.
– Mundurowi nie znaleźli w tej sprawie żadnych znamion przestępstwa – potwierdziła z kolei rzeczniczka lubińskiej policji asp. sztab. Sylwia Serafin. Sprawę skierowano do Stacji Sanietarno-Epidemiologicznej w Lubinie. Rodzina zmarłego wynajęła adwokata i będzie domagać się rozstrzygnięcia tej skandalicznej sytuacji w sądzie.
Zgubiona trumna
Dodajmy, że niedawno policjanci z Golubia-Dobrzynia mieli do czynienia z innym zdumiewającym zdarzeniem. Funkcjonariusze dostali dziwne zgłoszenie, ale potwierdziło się, że na środku ulicy leży trumna, którą przyozdabia wieniec. Trumna nie była pusta. Zgubili ją pracownicy zakładu pogrzebowego, wiozący ją na cmentarz.
Nagranie z szokującego incydentu dotarło do dziennikarzy TVN24. Nakręciła je kobieta, prawdopodobnie mieszkanka Golubia-Dobrzynia. – Patrz, trumna wypadła! – słychać na nagraniu słowa niedowierzającej w to autorki wideo. Chwilę potem na nagraniu widzimy trumnę, którą do białego karawanu włożyło dwóch mężczyzn, pracowników zakładu pogrzebowego.