Jechali na pogrzeb, zgubili trumnę. Leżała na środku ulicy przystrojona
Jechali na pogrzeb, zgubili trumnę. Leżała na środku ulicy przystrojona Fot. Fot. Mariusz Kapa³a / GazetA LUBUSKA/Polska Press/East News

Policjanci z Golubia-Dobrzynia otrzymali w poniedziałek 24 kwietnia zgłoszenie o dość zaskakującej treści. Okazało się, że na środku ulicy leży trumna, którą przyozdabia wieniec. Trumna nie była pusta. Zgubili ją pracownicy zakładu pogrzebowego, wiozący ją na cmentarz.

REKLAMA
  • Na nagraniu z Golubia-Dobrzynia widać trumnę leżącą na ulicy
  • Zgubili ją pracownicy zakładu pogrzebowego
  • Przedstawicielka firmy przeprosiła i przyznała, że nie umie wytłumaczyć tego zdarzenia
  • Trumna zgubiona na ulicy

    Nagranie z szokującego incydentu dotarło do dziennikarzy TVN24. Nakręciła je kobieta, prawdopodobnie mieszkanka Golubia-Dobrzynia. – Patrz, trumna wypadła! – słychać na nagraniu słowa niedowierzającej w to autorki wideo. Chwilę potem na nagraniu widzimy trumnę, którą do białego karawanu włożyło dwóch mężczyzn, pracowników zakładu pogrzebowego.

    Dziennikarze portalu dotarli do przedstawicielki firmy, której było bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Podkreślała, że była już u niej policja. Ma też swoją teorię na przyczynę zdarzenia. – Być może uszkodził się zamek, trudno mi mówić o przyczynach. Jest nam strasznie przykro – mówiła nam przez telefon kobieta łamiącym się głosem, jak relacjonuje dziennikarz portalu.

    Przedstawicielka firmy pogrzebowej krótko skomentowała także, że rodzina osoby, której zwłoki znajdowały się w trumnie, została poinformowana o zdarzeniu. – Nic więcej na teraz nie mogę powiedzieć – przekazała kobieta.

    Dziennikarze portalu dowiedzieli się natomiast nieoficjalnie, że pracownicy zakładu pogrzebowego jechali na pogrzeb do jednej z miejscowości pod Golubiem-Dobrzyniem. Przedstawiciel jednej z okolicznych firm pogrzebowych powiedział w rozmowie z portalem, że wieniec wskazywał na to, że w trumnie faktycznie jest ciało. Podał też możliwy powód wypadku.

    – Najprawdopodobniej trumna nie została odpowiednio zabezpieczona – podkreślił. Mężczyzna dodał jednak, że swojej konkurencji szczerze współczuje. – To jest coś, czego najgorszemu wrogowi się nie życzy. Bardzo przykra sprawa. Trudno też nie myśleć o rodzinie, która w tak trudnym dniu musiała zmierzyć się jeszcze z incydentem – spuentował.

    Aspirant Justyna Skrobiszewska z policji w Golubiu-Dobrzyniu przekazała natomiast, że dyżurny komendy powiatowej został zaalarmowany o zdarzeniu około południa. Policję poinformował o wszystkim kierowca przejeżdżający ulicą Hallera.

    Przekazał, że na jezdni leży udekorowana trumna. Na miejsce został wysłany patrol, ale mundurowi na miejscu już nie zastali trumny – przekazała asp. Skrobiszewska. – Prowadzimy czynności w tej sprawie, ale na wnioski trzeba będzie jeszcze poczekać – kończy.