Byłe prezydent Aleksander Kwaśniewski jest zagranicznym ekspertem. Doradza m.in. prezydentowi Kazachstanu.
Byłe prezydent Aleksander Kwaśniewski jest zagranicznym ekspertem. Doradza m.in. prezydentowi Kazachstanu. Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta

Aleksander Kwaśniewski w końcu zabrał głos w sprawie doniesień o jego posadzie zagranicznego eksperta demokratyzującego Kazachstan. Zdaniem byłego prezydenta "Gazeta Wyborcza" opublikowała informację tę informację, by nie wracał do polityki. Stwierdził też, że jest osobą prywatną, więc nie ma zamiaru upubliczniać wysokości swoich zarobków.

REKLAMA
Aleksander Kwaśniewski został doradcą prezydenta Kazachstanu Narsułtana Nazarbajewa. Za wynagrodzenie doradza mu, jak demokratyzować kraj. W rozmowie z "Wprost" Aleksander Kwaśniewski mówi, że to, w jaki sposób i ile zarabia, jest jego prywatną sprawą. Przekonuje, że nie może ujawniać takich danych, gdyż nie jest do tego upoważniony, a poza tym jest teraz osobą prywatną. Aleksander Kwaśniewski podkreśla, że jego funduszom z punktu wiedzenia prawa nie można niczego zarzucić, gdyż nie ma żadnych zagranicznych kont, a podatki płaci w Polsce.
Aleksander Kwaśniewski
w rozmowie z "Wprost"

W dniu, w którym zdecyduję się, jeżeli zdecyduję się podjąć działalność publiczną, polityczną, ponownie, zacznę podlegać wszystkim przepisom, jakie są z tym związane, więc oświadczeniom majątkowym, informacji itp. Natomiast dzisiaj jestem osobą prywatną i nie mam żadnych zobowiązań, żeby składać tego typu oświadczenia, poza urzędem skarbowym, co robię bardzo solennie, w odpowiednim czasie, żeby nie płacić żadnych kar. CZYTAJ WIĘCEJ

O eksperckiej posadzie Aleksandra Kwaśniewskiego doniosła "Gazeta Wyborcza". Były prezydent jest członkiem Międzynarodowej Niezależnej Grupy Doradczej. Ponadto jest zagorzałym promotorem Kazachstanu w Europie – widzi w tym kraju klucz do dobrych stosunków na linii Unia – Azja Centralna. Prezydent zasugerował w rozmowie z "Wprost", że być może "GW" doniosła o jego zagranicznej posadzie rozpętując medialne zamieszanie, by ostrzec go, że powrót do polityki jest niewskazany.