W ostatnich miesiącach nie ma właściwie tygodnia, by jakiś wytwór sztucznej inteligencji nie wzbudził sensacji. Tym razem są to nowe piosenki The Beatles, na których można usłyszeć głos zabitego ponad 40 (!) lat temu Johna Lennona.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sztuczna inteligencja wygenerowała nowe piosenki The Beatles
W kawałkach słychać wokal Johna Lennona
Dzięki AI legendarny brytyjski zespół wykonuje takie utwory, jak "God Only Knows", "Grow Old With Me" czy "Milk & Honey"
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
"Nowe" piosenki The Beatles wzbudziły furorę w sieci
Sztuczna inteligencja sprawiła, że The Beatles wykonało cover piosenki The Beach Boys "God Only Knows". W kawałku słyszymy wokal nie tylko wciąż żyjącego Paula McCartneya, ale też zmarłego ponad czterdzieści lat temu Johna Lennona. Harmonie i zakończenie a capella "dośpiewuje" z kolei perkusista Ringo Starr.
To nie koniec "nowych" piosenek legendarnego brytyjskiego zespołu. Sztuczna inteligencja "nagrała" również swoją wersję utworu "Grow Old With Me", której wersję demo Lennon wypuścił krótko przed śmiercią. Kawałek ukazał się w 1984 roku na jego wydanym pośmiertnie solowym albumie "Milk & Honey". Ponadto Starr nagrał swój cover piosenki w 2019 roku.
"Zaginiony" album Oasis oraz cover Kurta Cobaina
Twórczość muzyczna sztucznej inteligencji wzbudza mieszane uczucia. Wspomniane piosenki The Beatles przypadły do gustu fanom zespołu. "Człowieku, weszliśmy w zupełnie nową erę tworzenia muzyki", "Prawie się popłakałem. The Beatles znowu razem, jak to w ogóle możliwe? Sen stał się jawą" – czytamy w komentarzach.
Podobny entuzjazm wzbudził zaginiony album Oasis, zespołu znanego z takich rockowych przebojów, jak "Wonderwall" oraz "Don’t Look Back In Anger". Fani byli jednak podzieleni, gdy AI sprawiło, że Kurt Cobain zaśpiewał cover "Celebrity skin" zespołu Hole (jego frontmenką była żona tragicznie zmarłego muzyka Courtney Love).
"Nie jestem pewny, czy to kocham, czy nienawidzę", "To jest wytwór z koszmarów, wymazujący duszę i emocje z muzyki, próbujący odtworzyć coś za pomocą algorytmów" – czytamy w komentarzach pod kawałkiem.
Lady Gaga jako Harley Quinn
Grafiki generowane przez AI bywają tak realistyczne, że ludzie mylą je z rzeczywistością. Do takiej sytuacji doszło pod koniec ubiegłego roku, gdy sieć obiegło rzekome zdjęcie Lady Gagi jako Harley Quinn. Ostatecznie okazało się, że nie były to autentyczne fotki z planu filmowego, a właśnie wytwór sztucznej inteligencji.
"Dali się na to złapać nie tylko zwykli internauci, ale też duże strony popkulturowe – niektóre mają po milion obserwujących i przedstawiły to jako fakt (niektóre po czasie edytowały swoje posty - widać to w historii edycji na Facebooku). Myślę, że zupełnie nieświadomie, bo ktoś dla zabawy wygenerował obraz i go wrzucił do sieci, a reszta to podłapała. Wszystko w tym zdjęciu współgrało - Lady Gaga jest znana z ekstrawaganckich strojów, a ten ma dodatkowo kolory charakterystyczne dla Harley Quinn" – pisał w swoim tekście dla naTemat Bartosz Godziński.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.