Teatr Telewizji

Kiedy przez Polskę przetaczają się protesty w obronie wolnego internetu, Telewizja Polska otwiera w sieci swoje archiwa. W poniedziałek podpisała umowę z Narodowym Instytutem Audiowizualnym, który bezpłatnie udostępni w sieci archiwalne programy, filmy i dokumenty.

REKLAMA
Już niedługo na stronach Narodowego Instytutu Audiowizualnego internauci będą mogli za darmo obejrzeć sztandarowe pozycje z dorobku telewizji publicznej. Wszystko to dzięki porozumieniu, które w poniedziałek podpisały TVP i Narodowy Instytut Audiowizualny. Archiwalne materiały najpierw zostaną zdigitalizowane, a później będą stopniowo umieszczane na internetowej stronie NInA. Nie będzie jednak możliwości ściągania ich na prywatne komputery. Projekt rusza już teraz. Pierwsze archiwalne nagrania pojawią się w sieci już w lecie, a przedsięwzięcie ma zostać zakończone po półtora roku.

Minister Kultury Bogdan Zdrojewski o procesie digitalizacji

To początek drogi budowania domeny publicznej w obszarze niezwykle trudnym, bo audiowizualnym. (źródło: rp.pl)


Samo podpisanie umowy jest uwieńczeniem jednej z lepszych idei polskiej telewizji ostatnich lat. Na pewno przyczyni się do utrwalenia i upowszechnienia audiowizualnych perełek z poprzednich epok. Ostatecznie lista ma zawierać 110 utworów. Ich wybór będzie zależał od TVP i NInA. Ma liczyć się artystyczna wartość, atrakcyjność dla odbiorcy w przekazie internetowym, ale przede wszystkim wyjaśniona sytuacja prawna. A tutaj mogą pojawić się spore problemy. Dotyczy to na przykład dzienników telewizyjnych z czasów komunistycznych, które wykorzystywały zagraniczne materiały bez respektowania praw twórców, bo takie w PRL nie istniały. Dlatego na razie spis proponowanych utworów nie jest wyjątkowo atrakcyjny. Większość z tytułów z pewnością nic nie mówi przeciętnemu odbiorcy.

Michał Merczyński, dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego

Digitalizacja audiowizualna jest kosztowna i czasochłonna. Archiwa powierzone nadawcom publicznym to cenne świadectwo polskiego społeczeństwa, jego historii, tożsamości i codzienności. Jeśli w ciągu 20 lat nie zdigitalizujemy tych zasobów, to 80 proc. z nich zniknie. (źródło: m.wyborcza.pl)


Redakcja działu Styl Życia zachęca właścicieli praw autorskich programów telewizyjnych do wsparcia idei, a sama postanowiła stworzyć listę kultowych programów, których brak może spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu polskiej kultury audiowizualnej.

Kabaret Starszych Panów - program dwóch błyskotliwych sędziwych mężczyzn, którym za jedną piosenkę miejsca w autobusie ustąpiłby najbardziej zbuntowany nastolatek
teleturniej Cojak - nazwę można było też wymawiać po angielsku: "Kodżak"
5-10-15 - program dla dzieci w przedziałach wiekowych wymienionych w tytule, z którego wywodzą się obecne gwiazdy polskiego show biznesu i mediów: Marcin Tyszka, Piotr Kraśko, Justyna Pochanke, czy Krzysztof Ibisz
Pegaz - magazyn bardzo kulturalny, którego pierwszy odcinek został wyemitowany w 1959 roku
Piątek z Pankracym - czyli z imitującą kudłatego psa pacynką, która zrzuciła z ciepłej posadki smoka Telesfora
Teleranek - brak nowego odcinka w 13 grudnia 1981 roku o godz. 9 był wyraźnym sygnałem, że w kraju dzieje się coś poważnego
Przybysze z Matplanety - przygody kosmitów Sigmy i Pi, którzy za pomocą rymowanego matzaklęcia teleportowali się na Ziemię, by pomagać dzieciom zrozumieć nieziemskie zasady matematyki
Perły z Lamusa - klasyka kina okraszona obowiązkowym "Panie Zygmuncie, Panie Tomaszu"
W labiryncie - pierwsza polska opera mydlana, w której liczba białych fartuchów na na metr kwadratowy przewyższała tę w Na dobre i na złe
Za chwilę dalszy ciąg programu - z niezapomnianym Panem Doktórem i Siostrą Ireną w gabinecie lekarskim
Kabaret Olgi Lipińskiej - każdy program składał się z kilku minicykli, z których najpopularniejsza była "Chata rozśpiewana" z rodziną Wściekliców oraz ich kumami
Koło Fortuny - miliony kobiet truchlały przed ekranami telewizorów, kiedy pióro koła fortuny zbliżało się do czarnego pola z napisem "bankrut", a miliony mężczyzn mdlały na widok odsłaniającej litery Magdy Masny
Kwant - magazyn prowadzony przez Romana Kanciruka, w którego czołówce wykorzystywany był utwór Jeana Michelle Jearre'a "Equinoxe 5"
Wielka Gra - każdy chyba pamięta rozbrzmiewający w niedziele, a później soboty dżingiel zwiastujący spontaniczną atmosferę w studio programu dla prawdziwych znawców encyklopedii
Czar par - prowadzony przez Krzysztofa Ibisza w czasach, kiedy był jeszcze naturalnie młodym mężczyzną; w I edycji miało wystąpić 55 par, ale na nagranie nie dojechali państwo Wojciekiewiczowie



Poniżej lista utworów, o których już teraz wiadomo, że zostaną cyfrowo utrwalone przez NInA

Dokumenty: Marii Zmarz-Koczanowicz, Andrzeja Fidyka, czy Piotra Szulkina, filmy biograficzne o Mrożku, Gombrowiczu, Różewiczu i Kantorze
Audycje edukacyjne: „Abecadło dźwięku”, „Dzieje jednego wynalazku”, „Tajniki matematyki”, „Klub prof. Tutki: Profesor Tutka wśród melomanów”
Przedstawienia Teatrów Telewizji: „Antygona” Andrzeja Seweryna, „Śluby panieńskie” Krystyny Jandy, „Poskromienie złośnicy” Krzysztofa Warlikowskiego, „Wniebowstąpienie” Macieja Englerta, "Rewizor" Jana Klaty, "Hamlet" Łukasza Barczyka, "Hanna Wendling" Krystiana Lupy
Filmy: nominowany do Oscara „Królik po berlińsku” Bartka Konopki, „Zbrodnia i kara” Piotra Dumały, czy „Wniebowzięci” Andrzeja Kondratiuka.


Koszty digitalizacji pokryje NInA w ramach rządowego programu Kultura+digitalizacja, a TVP sfinansuje wykupienie praw autorskich. Program przewidziany jest na kolejne cztery lata.