28 stycznia w archikatedrze św. Jana Chrzciciela tłumy wiernych żegnają kardynała Józefa Glempa. Duchowny zmarł w środę wieczorem. W pogrzebie uczestniczą, między innymi, prezydent Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu Ewa Kopacz i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Hołd kardynałowi Glempowi, który zmarł w środę wieczorem, złożył też Jerzy Buzek. W mszy bierze udział wielu urzędników władz państwowych, w tym prezydent Bronisław Komorowski. Mszy świętej, która rozpoczęła się o godzinie 11, przewodniczy
metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz, homilię wygłasza zaś prymas polski arcybiskup Józef Kowalczyk.
– Oddaję hołd prymasowi wielkich przełomów, który w czasach komunizmu stawał odważnie i roztropnie po stronie narodu dążącego do wolności i niezalezności od systemu totalitarnego – mówili podczas mszy duchowni. I podkreślali, że prymas "wykazał się wielkim opanowaniem i życiową mądrością wobec podziałów politycznych, łagodził napięcia z wielką roztropnością".
Podczas pogrzebu przemawiał również prezydent Bronisław Komorowski. – Był prymasem czasów trudnej rzeczywistości, stanu wojennego, czasów niełatwych wielkiej zmiany przełomu lat '80 i '90 – mówił Komorowski. Prezydent podkreślał, że poza rolą pełnioną dla Kościoła, prymas był też "dobrym synem ojczyzny, głębokim patriotą, zdolnym do działania nie tylko w imię patriotycznych emocji, ale też spokojnej i racjonalnej oceny sytuacji".
– W dramatyczym okresie stanu wojennego pragnął ochornić polskę przed braterskim rozlewem krwi. (...) Gdy było to możliwe, był zwolennikiem dialogu. Dzisiaj z odległej już perspektywy widzimy jak bardzo jego poczucie umiaru i spokojnej odwagi przydało się Polsce. Tak samo jak i jego życzliwość, skromność i bezpośredniość w relacjach z ludźmi. To wszystko zostaje w naszej wdzięcznej pamięci – przemawiał prezydent.
Po Bronisławie Komorowskim mowę wygłosił z kolei przewodniczący arcybiskup Stanisław Michalik, przewodniczący Episkopatu Polski. Podkreślał, że śmierć prymasa Glempa wywołała sporo refleksji i przywołał jedną z nich. – Doświadczyliśmy prawdy, że od zmarłych także można się wiele uczyć, zwłaszcza, że śmierć obiektywizuje spojrzenie na drugiego człowieka, rzuca niejako drugie światło na kogoś, kto już nie może się bronić. To my sami stajemy się jego rzecznikami i obrońcami – mówił abp Michalik. Arcybiskup podkreślił, że kardynał Glemp postępował zgodnie ze swoim sumieniem i naukami Kościoła, a w swoim życiu nie zrobił nic, co musiałby ukrywać przed ludźmi.
– Warto zdradzić scenę sprzed 14 lat, kiedy były wybory naszej konferencji. Wszyscy wiedzieliśmy kim jest ksiądz prymas i że według statutów może to być jego ostatnia kadencja. Otrzymał wszystkie głosy poza jednym, sam miał łzy w oczach. Biskupi wiedzieli, kim był dla nas. Wiedzieliśmy, kim był dla kościoła w Polsce. Wiemy, że przez swoją spokojną posługę był potrzebny także naszej ojczyźnie. Dziękujemy Panu Bogu za to, że pozwolił nam spotkać swego ofiarnego sługę i pozwalał do ostatnich dni cieszyć się jego obecnością i radami – przemawiał Glemp.
Odczytano również testament kardynała Glempa. W testamencie oświadczył on, między innymi, że "żałuje za słowa pochopnej krytyki, zaniedbania i słabości" i "gorąco przepraszam wszystkich braci i siostri za przykrości wyrządzone brakiem należnej miłości".
"Na tle moich ułomności wychodzą jaśniej wyświadczone mi dobrodziejstwa" – napisał w dokumencie duchowny. Zmarły podziękował rodzinie i nauczycielom. Podkreślił też, że największy wpływ na jego duchowy rozwój mieli: papież Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński.
Ciało prymasa Józefa Glempa ma spocząć w krypcie w archikatedrze. Na pogrzeb zjechało się wielu duchownych z całej Europy: Rzymu, Węgier czy Czech. Wierni, którzy chcą pożegnać kardynała, proszeni są o gromadzenie się na Placu Zamkowym, gdzie ustawiono dwa telebimy transmitujące uroczystość. Do archikatedry wstęp mają bowiem tylko oficjalne i wcześniej zgłoszone delegacje.
Z powodu pogrzebu w Warszawie mieszkańców czekają utrudnienia w ruchu: wyłączono jeden pas Wisłostrady na odcinku od ul. Sanguszki do ul. Nowy Zjazd – będzie on służyć za parking dla autokarów i samochodów dla osób, które chcą żegnać kardynała Glempa. Dodatkowo, jak podaje TVN Warszawa, utrudnień należy spodziewać się też na Krakowskim Przedmieściu. Jak podał Zarząd Transportu Miejskiego, w poniedziałek, w przypadku braku przejezdności, autobusy linii 102, 105, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 195, 222, 503 mogą być kierowane na najbliższe, równoległe, przejezdne ulice.
Gdy Józef Glemp obejmował archidiecezję warszawską, ja stawiałem pierwsze kroki po korytarzach seminarium duchownego w Warszawie. Gdy ciemnym wieczorem zawieszonego stanu wojennego witał papieża w katedrze warszawskiej pośród wypełniających ją księży, stałem na katedralnym chórze pośród seminaryjnej scholi. CZYTAJ WIĘCEJ