Kuba Wojewódzki wywołał burzę swoim ostatnim wyznaniem. Kiedy w podcaście gościł profesora Antoniego Dudka nagle padło z jego ust zaskakujące zdanie. – To ja już wybiorę Konfederację, bo oni przynajmniej nie będą grzebali tak bardzo w moich podatkach – stwierdził, odnosząc się do wypowiedzi swojego rozmówcy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kuba Wojewódzki mógł zdziwić wiele osób swoją wypowiedzią podczas rozmowy z Antonim Dudkiem o polaryzacji społeczeństwa i partiach politycznych
Dziennikarz zasugerował, że woli Konfederację niż partię Razem, bo to lepsze dla jego portfela
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
Przypomnijmy, że 8 maja w nowym odcinku podcastu "WojewódzkiKędzierski" gościem był profesor Antoni Dudek - historyk i politolog. Rozmowa dotyczyła zarówno przeszłości jak i teraźniejszości w kontekście historycznym oraz politycznym. Wielu słuchaczy stwierdziło, że "wywiad był naprawdę interesujący dzięki rozległej wiedzy autora kanału 'Dudek o historii'".
Wojewódzki wybrałby Konfederację?
Jednak jedno ze zdań, które tam padło wywołało w sieci burzliwą dyskusję. Piotr Kędzierski i Kuba Wojewódzki poruszyli ze swoim gościem temat "politycznego krajobrazu", który – ich zdaniem – nigdy nie zniknie. Mianowicie chodzi o dominacie partii radykalnych – nie skrajnie radykalnych, ale jednak "stanowczo" lewicowych i prawicowych.
Politolog zwrócił uwagę, że partie takie jak Konfederacja możemy znaleźć w wielu innych państwach, więc nie jest to nic wyjątkowego. Niepokojące może być jednak to, gdy "połowa sejmu miałaby należeć do Konfederacji, a druga do Razem".
Wtedy wtrącił się Wojewódzki i stwierdził, że wówczas wybrałby ugrupowanie Sławomira Mentzena.
– To ja już wybiorę Konfederację, bo oni przynajmniej nie będą grzebali tak bardzo w moich podatkach – oświadczył showman.
Można przypuszczać, że słowa gwiazdora nie oznaczają, że nagle stał się on wyborcą Konfederacji. Zwłaszcza że ostatnio rozmawiając z Andrzejem Sewerynem w swoim talk-show mówił: – Konfederacje to nie jest najlepszy gospodarz tego kraju. To i tak jego słowa obiły się szerokim echem w sieci. Odniosło się do nich wielu internautów.
Wśród nich znalazła się Maja Staśko, która stwierdziła, że "wybór" Wojewódzkiego pokazuje stan "liberalnych elit w Polsce".
"Wojewódzki mówi, że woli Konfederację od Razem, bo to lepsze dla jego portfela. Wybiera legalizację przemocy wobec dzieci, propagandę putinowską i postulowanie batożenia gejów – bo jako bogacz nie chce płacić większych podatków, by inni płacili mniejsze i mieli dostęp do lekarza. To wiele mówi o liberalnych elitach w Polsce. Są liberalne i przeciwne przemocy wobec dzieci czy osób LGBTQ – do czasu, gdy to tylko słowa. Ale gdy ktoś postuluje, by z ich milionów małą część przeznaczyć na ochronę zdrowia psychicznego dla dzieci – to już nie są za dziećmi" – napisała.
Głos w sprawie zabrał też m.in. aktywista Jan Śpiewak. "Wojewódzki znany z kryminalnych reklam alko i promowania patologii mówi, że będzie głosować na Konfederację jeśli do wyboru będzie Razem, bo to lepsze dla jego portfela. Woli ruskie onuce, batożenie gejów i zakaz aborcji niż wyższe podatki dla bogatych. TVN wyhodował potwora" – ocenił.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.