Marina Łuczenko-Szczesna opublikowała na Tik-Toku uroczne nagranie, na którym jej synek Liam śpiewa piosenkę "Solo" Blanki Stajkow. Fani są pod wrażeniem umiejętności wokalnych małego chłopca.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
Marina Łuczenko-Szczęsna aktywnie prowadzi swoje media społecznościowe. Przez jednego z obserwatorów została ostatnio zapytana, czy kibicuje komuś na Eurowizji. "Kibicujemy Blance. Liam najbardziej" - odpisała wokalistka.
Syn Szczęsnych śpiewa "Solo" na Tik-Toku
Niedługo później na Tik-Toku jedna z najsłynniejszych polskich WAGS wrzuciła nagranie z mężem i synkiem. Słyszymy tam, jak niespełna 5-letni Liam, śpiewa własną wersję piosenki "Solo".
W pewnym momencie musiał nawet uciszać rozbawionych jego interpretacją rodziców. Nagranie robi furorę w sieci, a fani chętnie komentują muzyczne zdolności syna Szczęsnego.
"Liam na Eurowizję!"; "On ma głos jak Shakira"; "Eurowizja 2024 i zespół: Marina i rodzina"; "Liam, człowiek wielu talentów"; "Talent ma po mamie. Czekam na wspólną nutkę"; "Ale głos ma mega"; "Pięknie"; "Mocny głos po mamie ma"; "Liam szef"; "Liam i Wojtek na Eurowizję"; "Ale on słodziak i śpiewak mega" - czytamy w komentarzach.
Dodajmy, że to nie pierwszy raz, gdy Marina pokazuje, jak Liam śpiewa. Kilka miesięcy temu, gdy rozgrywały się MŚ w Katarze, chłopiec wykonał utwór swojej mamy pt. "This Is The Moment".
Nagranie trafiło do sieci i już wtedy internauci zauważyli, że Liam ma talent. "Ej serio, jak na 4-latka on ma ogromne predyspozycje muzyczne"; "To teraz zagwozdka piłkarz czy muzyk"; "Chyba w ślady mamy pójdzie"; "Rośnie artysta"; "Ma lepszy akcent niż nasz prezydent!" – pisali.
O synu Wojciecha Szczęsnego i Mariny Łuczenko-Szczęsnej zrobiło się głośno właśnie przy okazji Mistrzostw Świata w Katarze. Kiedy po przegranym meczu Polski z Francją piłkarze zmierzali do szatni do Szczęsnego podbiegł zasmuconysynek Liam.
Bramkarz obniżył się na wysokość chłopca i zaczął go przytulać. 4-latkowi było ewidentnie przykro i bardzo przeżywał, to co wydarzyło się na boisku. Kamery uchwyciły ten poruszający moment, gdy Lima wtulił się w tatę, a po jegopoliczkach płyną łzy.
Po tym wydarzeniu, jak emocje opadły, Marina zwróciła się w sieci do fanów. Dała do zrozumienia, że jest bardzo dumna z małego Liama i ma nadzieję, że kiedy chłopiec dorośnie, to pójdzie w ślady taty i będzie dostarczał nam sportowych emocji na najwyższym poziomie.
"Dziękujemy naszej wspaniałej reprezentacji!!! To były ogromne emocje, zarówno dla was kochani kibice, jak i dla nas - rodzin piłkarzy. Kończymy być może przedwcześnie, ale z podniesioną głową. To był niezapomniany turniej, dzięki któremu zapisaliśmy się na kartach historii" – zaznaczyła.
"Mam nadzieję, że za x lat mój, mały dziś, synek stanie w bramce i zaprowadzi naszą reprezentację na szczyt. Dziękujemy za doping, wsparcie i każde dobre słowo" – podsumowała.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.