Piotr Fronczewski – jednym znany jako wybitny aktor teatralny lub filmowy, drugim zaś jako świetny aktor dubbingowy – użyczył głosu w długo wyczekiwanej grze Diablo IV. To nie pierwszy raz, kiedy słyszymy go w roli narratora. Już teraz chętni mogą zobaczyć, jak odtwórca Pana Kleksa poradził sobie z nowym wyzwaniem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Praca nad grami nie jest dla Piotra Fronczewskiego żadną nowością. W 1995 roku aktora obsadzono w roli narratora w grach edukacyjnych dla dzieci "Baba Jaga i czarodziejskie gęsi", "Imo i król" oraz "Mały samuraj". Cztery lata później dołączył do dubbingu Baldur's Gate, gdzie mogliśmy usłyszeć jego słynne: "Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę".
W latach 2002-2017 wystąpił m.in. w grach Dragon Age: Początek (jako qunari Sten), LittleBigPlanet 2, Elder Scrolls V: Skyrim (jako smok Paarthurnax), Diablo III, a także Torment: Tides of Numenera.
W serii Diablo autorstwa kontrowersyjnej w ostatnich latach firmy Blizzard Entertainment polski aktor pojawił się jako postać bossa zwanego Duchem Krowiego Króla.
Fronczewskiego nie zabraknie również w Diablo 4, który obecnie jest dostępny w otwartej becie. Tym razem odtwórca Franka Kimono użyczył swojego głosu narratorowi. Gracze open beta mieli już szansę usłyszeć go w tej roli.
"Nawet gdyby Piotr Fronczewski czytał mi skład środka do udrożniania rur, to słuchałabym z uwagą"; "Kurde, no trzeba będzie zebrać drużynę"; "Jak Pan Piotr podłoży głos, to nie ma... wiadomo czego. Genialna wiadomość" – tak zareagowali fani na wiadomość o współpracy Fronczewskiego z polskim dystrybutorem Diablo 4.
O czym jest gra Diablo 4? (FABUŁA, KLASY)
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, fabuła Diablo IV rozgrywa się kilka lat po akcji ukazanej w dodatku zatytułowanym Reaper of Souls do Diablo III. Krainie śmiertelników zwanej Sanktuarium zagraża kolejne niebezpieczeństwo. Tym razem z okultystycznego rytuału na nowo zrodziła się córka Mefista i Matka Stworzenia – Lilit.
Władczyni ciemności spróbuje odebrać ostatnią nadzieję mieszkańcom Sanktuarium. Gracze wcielą się w śmiałków, którzy zdecydują się powstrzymać Stworzycielkę przed zniszczeniem ludzkości.
Przed rozpoczęciem rozgrywki gracze zostaną jak zwykle poproszeni o wybór klasy swojej postaci. Na starcie Diablo IV posiadać będzie tylko 5 klas: barbarzyńcę (wojownika charakteryzującego się nieziemską siłą), druida (zmiennokształtnego maga, któremu posłuszne są dzikie stworzenia), łotrzycę (wojowniczkę walczącą z dystansu i w zwarciu), czarodziejkę (maginkę rzucającą zaklęcia żywiołów) oraz nekromantę (przywoływacza nieumarłych).
"Czy jest więc sens płacić teraz pełną kwotę? Diablo III stało się naprawdę wciągające dzięki Szczelinom z dodatku Reaper of Souls. Diablo IV zdaje się na razie być tylko ewolucją, a nie rewolucją, jak każda poprzednia część. Dlaczego więc wciąż się waham? Najwyraźniej poddałem się urokowi Lilith i pewnie i tak ostatecznie się skuszę" – komentował Bartosz Godziński z Działu Kultura po ograniu pierwszej dostępnej bety.